Holandia: Aplikacja taksówkarska może służyć Rosji. Część krajów już jej zakazała

Moto
Holandia: Aplikacja taksówkarska może służyć Rosji. Część krajów już jej zakazała
Zdjęcie ilustracyjne / Pixabay
Nieświadomi użytkownicy aplikacji pomagającej w transporcie mogą udostępniać swoje dane rosyjskim służbom

W Holandii wszczęto dochodzenie w sprawie taksówek Yango. Usługę ich zamawiania prowadzi spółka zależna od rosyjskiej firmy Yandex. Służby - nie tylko niderlandzkie - podejrzewają, że dane klientów mogą być przekazywane rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. Przedsiębiorstwo oficjalnie temu zaprzecza.

Jak podaje rozgłośnia BNR, holenderska Agencja Ochrony Danych Osobowych prowadzi śledztwo ws. usługi zamawiania taksówek Yango, spółki zależnej rosyjskiej firmy Yandex zarejestrowanej w tym kraju. To reakcja na działania Finlandii i Norwegii, które już wcześniej informowały o niebezpieczeństwie korzystania z tej aplikacji. 

 

ZOBACZ: Napięcie na linii Moskwa-Waszyngton. Rosja zatrzymała szpiega

 

Aplikacja taksówkarska Yango jest aktywna w ponad 30 państwach. Została zakazana w krajach bałtyckich z powodu obaw przed rosyjskim szpiegostwem. Przypuszczenia władz nie wydają się bezpodstawne, ponieważ na początku września w Rosji weszło w życie prawo nakładające na firmy takie, jak Yango, obowiązek zapewnienia FSB nieograniczonego dostępu do swoich danych.

Dziennikarz nieprzychylny Kremlowi schwytany. Bo jego dane były w aplikacji

O przypadku wykorzystania wrażliwych danych przez rosyjskie służby informował niedawno dziennik "The Moscow Times". "Dane zebrane za pośrednictwem aplikacji do zamawiania przejazdów zostały wykorzystane przez władze do ustalenia adresu rosyjskiego dziennikarza śledczego Iwana Gołunowa i aresztowania go" - podawała gazeta.

 

ZOBACZ: Autonomiczny samochód od rosyjskiego Yandexa wozi mieszkańców Las Vegas

 

Firma Yango argumentuje, że fińskie i norweskie dochodzenie wykazało, że "przetwarzanie danych osobowych przez firmę Yango nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla podstawowych praw i wolności" europejskich użytkowników.

Yandex się broni: Oddzielamy działalności Yango w Rosji i Holandii

"Jak zawsze podkreślaliśmy, dane użytkowników Yango nie mogą być pozyskiwane z serwisu przez władze rosyjskie poza ustalonymi procedurami międzynarodowymi, na przykład z udziałem Interpolu" - podkreślono w oświadczeniu. 

 

Ponadto spółka Yandex podkreśla, że jest w trakcie "oddzielenia swojej podstawowej działalności w Rosji od działalności międzynarodowej zarejestrowanej w Holandii". Jak ponadto przekazała, prowadzi rozmowy z holenderską agencją, chcąc udowodnić, że przestrzega europejskich przepisów o przesyłaniu i przechowywaniu danych.

Agata Sucharska / pap/polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie