Wielka Brytania: Specjalna pułapka na samochody. Kierowcy wściekli na pomysł władz

Moto
Wielka Brytania: Specjalna pułapka na samochody. Kierowcy wściekli na pomysł władz
Flickr/Steve/CC BY-SA 2.0 DEED/Twitter
Pułapka ma powstrzymywać przed wjeżdżaniem na buspas

Ma powstrzymywać łamiących przepisy, lecz mocno irytuje kierowców. Na skrzyżowaniu w brytyjskim St Ives powstała pułapka, za sprawą której osobowe auta nie będą wjeżdżały na pas dla autobusów. Dziura w pasie jest na tyle szeroka, że przejechać mogą nad nią tylko duże pojazdy - mniejsze w nią wpadają. Kierowcy są wściekli i twierdzą, że zabezpieczenie nie jest odpowiednio oznakowane.

Samochodowa pułapka znajduje się na skrzyżowaniu Station Road i Harrison Way w St Ives w hrabstwie Cambridgeshire. Ma powstrzymać kierowców osobowych aut przed przejeżdżaniem przez pas przeznaczony dla autobusów - informuje "The Sun".

 

Pułapka to po prostu głęboki na 30 cm ukośny rów, przecinający pas w poprzek. Jest na tyle szeroki, że mniejsze auta do niego wpadają. Z kolei autobusy i inne duże pojazdy mają wystarczająco duży rozstaw kół, że przejeżdżają nad nim.

Pułapka na auta w Wielkiej Brytanii. Władze uważają, że spełnia swoją rolę

Zabezpieczenie jest oznakowane - przed skrzyżowaniem znajduje się znak z napisem "pułapka na samochody", kierowcy jednak są wściekli. Jak twierdzą, każdego tygodnia do dziury wpada nawet pięć aut.

 

- Biorąc pod uwagę liczbę wypadków, musi istnieć inny sposób zarządzania skrzyżowaniem, który nie spowoduje tak dużych uszkodzeń pojazdów - mówi oburzona właścicielka samochodu.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Aktywista wdarł się na scenę. Obsypał brokatem lidera Partii Pracy

 

Rada hrabstwa Cambridgeshire informuje, że ​​od czasu budowy pułapki odnotowano 60 przypadków utknięcia w niej pojazdów. Urzędnicy podkreślają, że umieszczone tam ostrzeżenia i znaki są odpowiednie, a kierowcy powinni być bardziej ostrożni.

"Jeśli nie widzą dużej dziury, mogliby nie zobaczyć dziecka"

- Jeśli ludzie jadący tą drogą nie widzą przed sobą dużej dziury w ziemi, to twierdzę, że nie byliby w stanie zobaczyć małego dziecka - mówi radny Kevin Reynolds. - Mam wątpliwości, czy w ogóle powinni siedzieć za kierownicą - dodaje.

 

"The Sun" przywołuje wyniki badań z których wynika, że większość kierowców w Wielkiej Brytanii nie rozumie, co oznacza wiele ważnych znaków drogowych.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie