Trzęsienie ziemi w armii. Rezygnacje składają najważniejsi dowódcy

Polska
Trzęsienie ziemi w armii. Rezygnacje składają najważniejsi dowódcy
Twitter.com/DGeneralneRSZ
Polscy dowódcy: Tomasz Piotrowski oraz Rajmund Andrzejczak

Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożył wniosek o rezygnację. Na podobny krok zdecydował się Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak.

Rzecznik Prasowy SG WP płk Joanna Klejszmit potwierdziła polsatnews.pl, że wniosek o rezygnację z pełnionych obowiązków w poniedziałek złożył Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak. Powodów nie podano, nie przewidziano też dalszych komunikatów w tej sprawie. Płk Klajszmit przekazała jedynie, że generał skorzystał z prawa do rezygnacji, które mu przysługuje.

 

Podobne informacje przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. - Wniosek o wypowiedzenie stosunku służbowego złożył gen. Tomasz Piotrowski  - przekazał rzecznik prasowy DORSZ ppłk Jacek Goryszewski. - Każdy żołnierz ma prawo złożyć taki wniosek, pan generał z tego skorzystał - dodał. Dalszych komunikatów nie przewidziano.

 

Napięcie w armii trwa od kilku miesięcy, konflikt rozgorzał po aferze związanej z rosyjską rakietą, która spadła pod Bydgoszczą. Wtedy minister obrony narodowej winą za sytuację obarczył Dowódcę Operacyjnego i oskarżył go o zaniedbania. Mariusz Błaszczak sugerował, że wojskowy powinien zostać odwołany

Fala rezygnacji w armii. "Minister omijał Dowództwo Operacyjne"

Na to oświadczenie zareagował gen. Tomasz Piotrowski. Wojskowy opublikował nagranie wideo, w którym podkreślał swoje zaangażowanie w obronę polskiej przestrzeni powietrznej.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak: Jestem atakowany za to, że pokazałem prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska

 

- Apeluję do państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam - powiedział Piotrowski, nawiązując do wystąpienia szefa MON. Wsparcia wojskowemu udzielił Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak. 

 

Informacje o dymisjach jako pierwsza podała "Rzeczpospolita". "Z naszych informacji wynika, że marginalizowana była rola Dowództwa Operacyjnego. Minister omijał tę strukturę funkcjonowania Sił Zbrojnych i kierował zadania bezpośrednio do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych" - ustaliła gazeta.

Andrzejczak i Piotrowski odchodzą z armii. "Błaszczak do dymisji"

Na falę rezygnacji w armii zareagowali politycy.

 

- To czerwona kartka dla Mariusza Błaszczaka (...) jeszcze dziś powinien podać się do dymisji. PiS powinno się wstydzić, że mamiło wyborców obietnicami o bezpieczeństwie. Domagam się dymisji Błaszczaka jeszcze dziś - powiedział w Sejmie Krzysztof Gawkowski. Szef klubu parlamentarnego Lewic ocenił, że dzisiejsza decyzja generałów to "wotum nieufności wobec rządu".

 

- Generałowie pokazali, że "Bezpieczna Przyszłość Polaków" już była. Hasło PiS legło w gruzach, PiS nie dopilnowało, aby sztab czuł się dobrze - wskazał Gawkowski.

 

"To jest to całkowita kompromitacja ministra Błaszczaka, który dawno przekroczył granicę partyjnego wykorzystywania Wojska Polskiego. Kręcenie z rosyjską rakietą, partyjne "pikniki" i ataki polityczne na opozycję na tle żołnierzy. Zmarnowanych 7 lat w modernizacji armii. To katastrofa PiS w sektorze obrony w momencie wielkich zagrożeń dla Polski" - napisał na Twitterze były szef MON Tomasz Siemoniak.

 

 

Piotr Białczyk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie