Wielka Brytania. Kolejna teoria związana z Stonehenge obalona. Zbadano pochodzenie jednego z głazów
Stonehenge wciąż stanowi nie lada zagadkę dla naukowców. Do tej pory nie jest znane dokładne przeznaczenie tej budowli. Naukowcy próbują ustalić też w jaki sposób ówcześni budowniczowie ustawili tak wielkie głazy. Najnowsze badania dotyczące jednego z elementów konstrukcji - "Kamienia Ołtarzowego" - rzucają nieco światła na tajemnicę Stonehenge.
Stonehenge to słynna megalityczna budowla. Znajduje się w pobliżu miasta Salisbury, na południu Wielkiej Brytanii.
Kręgi z pionowo ustawionych kamieni powstały w okresie neolitu - ok. 2950–2900 p.n.e. Naukowcy od lat próbują ustalić, w jaki sposób ludziom z tamtej epoki udało się przetransportować tak wielkie skały i zbudować z nich tak wysokie konstrukcje.
Do tej pory sądzono, że wszystkie skały z wewnętrznego kręgu, pochodzą z miejsca oddalonego o ok. 240 km, z formacji Old Red Sandstone w zachodniej Walii. Ale naukowcy podejrzewają, że ta teoria nie jest prawdziwa.
Tajemnica Stonehenge. "Kamień Ołtarzowy" może być unikalnym głazem
Badacze z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Aberystwyth w Wielkiej Brytanii przedstawili najnowsze ustalenia. Wynika z nich, że "Kamień Ołtarzowy", znajdujący się w centrum kręgów, pochodzi z innego miejsca niż reszta głazów z wewnętrznego kręgu.
Kamień 80, bo taką ma oficjalną nazwę, miał być największym z tzw. niebieskich kamieni Stonehenge. Teraz jednak, po wnikliwych badaniach, podano, że być może głaz ten w ogóle nie należy do tej grupy.
Jednocześnie uczeni przyznają, że nie są w stanie stwierdzić, skąd pochodzi ten kamień.
ZOBACZ: Wielka Brytania: Elektryczne auto porwało właściciela. Nie dało się go zatrzymać
Autorzy przyznali, że centralny kamień Stonehenge, nie pochodzi nawet z tego samego miejsca, co kamienie tworzące zewnętrzny krąg. Te głazy z kolei pozyskiwano lokalnie.
Jak przekazali badacze, "Kamień Ołtarzowy" rzeczywiście może być unikalnym głazem z budowli. Budowniczowie Stonehenge mogli przetransportować go z miejsca, którego dotychczas nikt nie brał pod uwagę.
Czytaj więcej