Turcja: Błyskawiczna odpowiedź na zamachy w Ankarze. Przeprowadzono naloty na kurdyjskich bojowników
Turcja przeprowadziła ataki powietrzne na pozycje Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). To odwet za zamachy pod siedzibą tureckiego MSW w Ankarze, do których doszło kilkadziesiąt godzin wcześniej.
Tureckie naloty zostały przeprowadzone w kilku regionach Kurdystanu takich jak Metina, Khakurk, Gara i Qandil.
Ministerstwo Obrony Turcji podało w specjalnym oświadczeniu, że udało im się zniszczyć schrony, magazyny oraz jaskinie zajmowane przez grupy terrorystyczne. Do tej pory na pozycje PKK przeprowadzono 20 nalotów. Jak dodano, "zneutralizowano znaczną liczbę terrorystów".
Turcja uważa, że ataki są legalne
Ataki na Kurdów są usprawiedliwiane przez władze "prawem do samoobrony" określonym w art. 15 Karty Narodów Zjednoczonych. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że są to "ostatnie podrygi terroryzmu".
Jak iniformowaliśmy w Polstanews.pl w niedzielę, w pobliżu siedziby MSW wysadził się zamachowiec samobójca. W wyniku ataku obrażenia odniosło dwóch funkcjonariuszy policji. Był też drugi zamachowiec, który zginął w strzelaninie z siłami bezpieczeństwa.
ZOBACZ: Kurdowie na granicy polsko-białoruskiej: Białoruś wykorzystuje fakt, że jesteśmy u kresu sił
Do próby zamachu przyznała się PKK. Organizacja uważa, że jest akt protestu przeciwko niesprawiedliwemu i niezgodnemu z prawami człowieka traktowaniem mniejszości kurdyjskiej.
"Ta akcja stanowi akt uzasadnionej obrony przed lekceważeniem praw człowieka, które jest deptane wbrew prawu krajowemu i międzynarodowemu. Przeciwko nieludzkim praktykom i polityce izolacji stosowanej we wszystkich więzieniach w Turcji i Kurdystanie" - stwierdziły w oświadczeniu Ludowe Siły Obronne (HPG), będące wojskową organizacją PKK.
Czytaj więcej