Gen. Polko: Putin pokazał, kto rządzi

Polska
Gen. Polko: Putin pokazał, kto rządzi
PAP/EPA/RUSSIAN INVESTIGATIVE COMMITEE HANDOUT
Katastrofa samolotu w Rosji

- Prigożyn został zlikwidowany, bo za dużo wiedział. Ciekawe, że wszyscy z doradców Grupy Wagnera znaleźli się w jednej maszynie - ocenił w Polsat News gen. Roman Polko, były dowódca GROM. W środę pojawiła się informacja, że w Rosji doszło do katastrofy samolotu, na pokładzie którego znajdował się szef Grupy Wagnera. - Kiedy czujność była uśpiona, Putin zadał decydujący cios - dodał gen. Polko.

W środę wieczorem pojawiła się informacja, że w Rosji doszło do katastrofy samolotu. Jak przekazywano, na liście pasażerów znajdował się m.in. Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera. Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że na pokładzie było dziesięć osób, wszystkie zginęły.

Gen. Polko: Kiedy czujność była uśpiona, Putin zadał decydujący cios

Na antenie Polsat News doniesienia komentował gen. Roman Polko, były dowódca GROM.

 

- Widzę metodologiczne działanie Putina i Kremla. Najpierw wyciszył nastroje dając nadzieję "wagnerowi", później przejął jego aktywa, rozproszył ludzi w różne miejsca, przejął część żołnierzy i wtedy, kiedy czujność była uśpiona, zadał decydujący cios, pokazujący, kto tu rządzi - ocenił.

 

Jak dodał, Władimir Putin pokazał w ten sposób wszystkim, którzy chcieli naśladować Jewgienija Prigożyna, że "to się nie będzie w żaden sposób opłacać". - To było do przewidzenia. To niesamowite, że Putin, który cały czas robi to samo, metodologicznie morduje swoich wrogów, upokorzony w taki sposób przez Prigożyna, jednocześnie zdołał coś namieszać w jego głowie, bo Pigożyn uwierzył, że on to jeszcze przeżyje. To było wyjątkowo naiwne - przekazał.

 

Gen. Polko przypomniał, że jeszcze dwa miesiące temu w momencie marszu na Moskwę, Prigożyn cieszył się dużym poparciem wojska.


- Prigożyn został zlikwidowany, bo za dużo wiedział. Ciekawe, że wszyscy z doradców Grupy Wagnera znaleźli się w jednej maszynie. Ostatnie dwa miesiące z pewnością były przez służby rosyjskie wykorzystane, żeby przejąć aktywa, przejąć ludzi, zobaczyć na kogo można liczyć i dopiero wtedy, kiedy okazało się, że Rosja zabezpieczyła swoje interesy, zabezpieczyła obszary prowadzenia brudnych wojen, to wtedy zdecydowali się na kluczowy cios - mówił.

Gen. Polko: Putin pokazuje, kto rządzi

- Teraz reszta wagnerowców jest jeszcze bardziej zastraszona i podporządkuje się nowej władzy. Pewnie już nie będą nazywać się Grupą Wagnera, ale nie ma wątpliwości, że będą dalej służyli władzy kremlowskiej do prowadzenia brudnych wojen na całym świecie - w Afryce, na Bliskim Wschodzie. Niestety, trzeba się też liczyć, że w naszym obszarze, w rejonie przygranicznym - przewiduje.

 
Generał został również zapytany, czy możliwe, że w najbliższym czasie pojawiać się będą informacje o kolejnych śmierciach przeciwników Władimira Putina oraz doniesienia o wojnie wewnątrz Kremla


 - Ta wojna tak naprawdę dobiega końca, bo zginęli kluczowi liderzy, wcześniej wojskowi zostali odizolowani. Putin pokazuje, kto rządzi. Umocnił swoją władzę. Dwa miesiące był do pokonania, wtedy w jego oczach był strach, Prigożyn przegrał decydując się na to, żeby udać się do Białorusi, wycofując się z marszu na Moskwę. Było wiadomo, że Putin mu nie odpuści, nie wiem na co on liczył - zaznaczył. - Jego powrót do Rosji był równie naiwny jak powrót Nawalnego. Z wiarą w to, że przejmie władzę - dodał.  

anw/pgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie