Atak na Czernihów. "Zwykła sobota, którą Rosja zamieniła w dzień straty"

Świat
Atak na Czernihów. "Zwykła sobota, którą Rosja zamieniła w dzień straty"
MSW Ukrainy/Twitter/Wołodymyr Zelenski
Strażacy pracują na miejscu ataku

W sobotę rano Rosjanie zaatakowali leżący 140 km od Kijowa Czernihów. Pierwotnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy podawało, że zginęło co najmniej pięć osób, jednak później liczba ta wzrosła do siedmiu. Jest też 136 rannych. W sieci pojawiły się dramatyczne nagrania z ostrzału rakietowego.

Informację o ataku w Czernihowie przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Sprecyzował, że pocisk uderzył w centralny plac miasta.

Rosyjski atak na centrum Czernihowa

"Rosyjski pocisk trafił w samo centrum miasta, w naszym Czernihowie. Plac, politechnika, teatr" - napisał w mediach społecznościowych. "Zwykła sobota, którą Rosja zamieniła w dzień bólu i straty. Są zabici, są ranni" - dodał Zełenski.

 

Na krótkim wideo udostępnionym przez Zełenskiego widać gruzy budynków i poważnie uszkodzone samochody. 

 

Czernichów: Siedem osób nie żyje

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy sprecyzowało, że w ataku zginęło co najmniej pięć osób, a 37 zostało rannych, w tym 11 dzieci. MSW dodało, że w czasie ataku ludzie szli do kościoła na nabożeństwo z okazji obchodzonego dziś przez prawosławnych święta Przemienienia Pańskiego.

 

 

W kolejnym wpisie resort przekazał, że zmarła szósta osoba poszkodowana w ataku. To sześcioletnia dziewczynka. 

 

 

Po południu podano, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do siedmiu, rannych jest 117 osób. 19-21 sierpnia ogłoszono dniami żałoby.

 

 

Na jednym z udostępnionych w sieci nagrań widać dziewczynę, której ktoś robi zdjęcie. W tle nagle widać, jak w budynek uderza rakieta.

 

Wieczorem operacja poszukiwawczo-ratownicza została zakończona. Liczba rannych wzrosła do 136 osób.

Pożar w Kijowie

Tymczasem w pobliżu obwodnicy Kijowa doszło do sporego pożaru - potwierdził mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Nad miastem unosi się gęsty, czarny dym. 

 

ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew: Jeśli Ukraina chce dołączyć do NATO, musi oddać Kijów

 

Państwowa Służba Ratunowa Ukrainy podała, że chwilę przed godz. 11 (10 czasu polskiego) wybuchł pożar w magazynie w dzielnicy Petropawliwska Borszczahiwka. 

 

Nie wiadomo na razie, co było jego przyczyną, ani czy są ofiary lub ranni. Świadkowie mówią o tym, że słyszeli odgłosy eksplozji.

 

Nocny atak na Ukrainę

W nocy na Ukrainie również było niespokojnie. Rosja rozpoczęła ataki dronami na część północną, środkową i zachodnią Ukrainy, niszcząc infrastrukturę cywilną w co najmniej dwóch regionach - poinformowały ukraińskie władze.

 

Siły powietrzne Kijowa poinformowały, że wojsko zestrzeliło 15 z 17 irańskich dronów Shahed, które zostały wystrzelone w ramach moskiewskiej kampanii regularnych nalotów na Ukrainę. 

pgo/an / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie