Sztokholm stawia na maszyny. W lodziarniach zaczynają pracować roboty

Świat
Sztokholm stawia na maszyny. W lodziarniach zaczynają pracować roboty
Pixabay, Michael_Luenen/zdjęcie ilustracyjne
W Szwecji klientów lodziarni obsłużą roboty

Szwedzki startup przeznaczył ponad 2 miliony dolarów na rozwój zrobotyzowanych lodziarni. Inwestycja ma na celu przyzwyczaić ludzi do obecności maszyn na każdym kroku. Projekt BonBot stawia na wyższą jakość świadczonych usług oraz na podwyższenie zysku dzięki ograniczeniu personelu. Na terenie Szwecji istnieją trzy podobne punkty sprzedaży.

Obsługiwane przez roboty punkty gastronomiczne nie są niczym nowym. Jednak projekt BonBot w Szwecji wydaje się być krokiem naprzód. Kilka miesięcy temu firma zebrała ponad 2 miliony dolarów na rozwój startupu, który stawia na jakość produktu, idealną obsługę oraz zminimalizowanie ingerencji człowieka.

 

ZOBACZ: Robotyczne ramiona, które można kontrolować. Powstał niezwykły gadżet

Jak działają "roboty-cukiernicy"?

Zmechanizowani cukiernicy podają na razie tylko lody z automatu.

 

- Zwykle ci, którzy oferują lody z automatu, używają niskiej jakości składników, by ograniczyć koszty. Naszym celem jest robotyzacja, dzięki czemu pozbędziemy się kosztów przeznaczonych na personel, zamiast tego zainwestujemy te środki na lepszą jakość kremów, polew, owoców oraz rożków - wyjaśnia firma zajmująca się mechanizacją lodziarni.

 

Wizyta w zautomatyzowanych lodziarniach jest dość intuicyjna. Pierwszym krokiem jest pobranie bezpłatnej aplikacji BonBot. Następnie, od podstawowych składników po dodatki, tworzymy samemu swój deser. Składamy zamówienie, a jeśli nie chcemy go odebrać od razu, istnieje możliwość ustawienia innego terminu. Płatność odbywa się również w aplikacji.

 

ZOBACZ: Niemcy: Do sprzedaży trafiły lody o smaku świerszcza

 

Lody w takim lokalu kosztują od 37 (ok. 14 złotych) do 49 koron szwedzkich. Dla porównania: ceny zimnych przysmaków w zwykłych lodziarniach w Sztokholmie zaczynają się od 65 koron (około 25 zł).

 

- Wcześniej obsługiwany przez maszyny czułem się jak u dentysty lub w klinice. Chcemy sprawić, aby wszystko wydawało się być bardziej ludzkie - wyjaśniają twórcy urządzeń.

MayaLancewicz/ / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie