Rzym: Turystka weszła do Fontanny di Trevi. Chciała napełnić butelkę wodą
Turystka weszła do historycznej rzymskiej Fontanny di Trevi, by napełnić butelkę wodą. Jej wyczyn został nagrany. - Wszędzie były znaki mówiące, że to niedozwolone - podkreśla autor filmiku.
Na nagraniu z zeszłego miesiąca widać, jak kobieta stąpa po kolejnych śliskich skałach, by dotrzeć do środka XVIII-wiecznej fontanny. Następnie podstawia butelkę pod strumień i czeka, aż napełni się wodą.
- Wszędzie były znaki mówiące, że to niedozwolone - powiedział w wywiadzie dla "Storyful" Lex Jones, autor nagrania.
Jak dodał, kobieta wydawała się nie rozumieć, że jej zachowanie jest nieodpowiednie.
Fontanna di Trevi jest największą barokową fontanną w Rzymie i jedną z najbardziej znanych fontann na świecie. Szacuje się, że fontannę, z której codziennie wypływa 20 milionów litrów wody, co godzinę odwiedza 1200 osób, czyli około 10,5 miliona osób rocznie - pisze "New York Post".
Rzym. Nieodpowiedzialni turyści w akcji
To kolejny przypadek, gdy turyści odwiedzający Rzym nie szanują starożytnych zabytków. W lipcu 17-letnia Szwajcarka wyryła swoje inicjały na ścianie Koloseum - przypomina "New York Post".
Z kolei pod koniec czerwca "romantyk" odwiedzający rzymskie Koloseum postanowił wyryć na ścianie amfiteatru swoje imię i imię swojej dziewczyny - napis to "Ivan+Haley 23". Mężczyznę nagrano, a film opublikowano w sieci.
Wideo udostępnił m.in. włoski minister kultury Gennaro Sangiuliano. Incydent nazwał "poważnym", a zachowanie turysty "niegodnym" i "bardzo niegrzecznym". "Mam nadzieję, że ktokolwiek dokonał tego czynu, zostanie zidentyfikowany i ukarany zgodnie z naszym prawem" - dodał.
ZOBACZ: Włochy: Wyrył imiona na murze Koloseum. Teraz przeprasza
Poszukiwaniem mężczyzny zajmowała się włoska policja. Okazało się, że to mieszkający w Wielkiej Brytanii Iwan Dimitrow. Sprawca skomentował swoje zachowanie w liście z przeprosinami do burmistrza Rzymu, mówiąc, że rozumie "powagę czynu" - czytamy na BBC.
W liście opublikowanym przez włoską gazetę "Il Messaggero" Dymitrow złożył "szczere przeprosiny Włochom i całemu światu".
"Przyznaję z głębokim zażenowaniem, że dopiero po tym, co się stało, dowiedziałem się o starożytności Koloseum". Dodał, że chwali tych, którzy "z poświęceniem, troską strzegą nieocenionej wartości historycznej i artystycznej tego zabytku".
Czytaj więcej