Oscypki znikną z Krupówek? Sanepid wręcza mandaty, sprzedawcy odpowiadają

Polska
Oscypki znikną z Krupówek? Sanepid wręcza mandaty, sprzedawcy odpowiadają
Polsat News
Co będzie z oscypkami na Krupówkach?

Czy oscypki znikną z Krupówek? Sanepid zarzuca sprzedawcom, że na swoich stoiskach nie posiadają lodówek. Inspektorzy wręczyli już kilku dzierżawcom stoisk regionalnych mandaty. Sprzedawcy odpowiadają, że lodówki są bardzo ciężkie i często brakuje prądu do ich obsługi. - Jak się oscypki zaparzą, to jest masakra - mówi pani Maria.

- Nie każdy zdaje sobie sprawę, że produkty regionalne - jak oscypki - powinny być przetrzymywane w lodówkach - podkreśla reporterka Polsat News Natalia Knapik, która w Zakopanem zbadała sprawę tych regionalnych serków.

 

Dzierżawcy stoisk powinni przechowywać swoje produkty w lodówkach, co jest dokładnie opisane w umowie, którą każdy sprzedawca zawiera z Zakopiańskim Centrum Kultury.

 

- ZCK protokołem zdawczo-odbiorczym przekazuje im stoisko regionalne razem z ladą chłodniczą. W umowach również jest zapis dotyczący mocy energii elektrycznej dostarczanej na potrzeby stoisk, a także warunki techniczne, na jakie cele może zostać spożytkowana energia. Dostawcą energii jest gmina Zakopane, która jest właścicielem instalacji oświetlenia ulicznego, z którego ta energia elektryczna jest pozyskiwana - wskazuje Anna Suchowian, koordynator ds. kultury i promocji w ZCK.

 

WIDEO: Czy oscypki znikną z Krupówek?

 

Oscypki bada sanepid. Wręczono mandaty

Kontrole sanepidu wykazały jednak, że nie wszyscy dzierżawcy korzystają z lodówek. Podczas 17 kontroli na Krupówkach inspektorzy nałożyli trzy mandaty karne za nieprawidłowe warunki przechowywania produktów.

 

Dzierżawcy bronią się i mówią, że problemem jest waga lodówki i dostawy prądu. - Jak się (oscypki - red.) zaparzą w lodówce, to jest masakra. A bardzo często prądu nie ma. Wczoraj nie mieliśmy prądu. Dzisiaj na razie jest. Co będzie za chwilę, nie wiem - relacjonuje pani Maria.

 

ZOBACZ: Zakopane: Hulajnogi zalały ulice. Interweniuje straż miejska

 

- Dwa dni prądu nie było, wcześniej były opady, też nie mieliśmy prądu, bo było zwarcie. A lodówki tu nie zostawicie. Lodówka waży 60-70 kilogramów, więc trzeba mieć kogoś do pomocy - dodała kobieta.

 

Sanepid apeluje do turystów, by zwracali uwagę czy sery są świeże i podawane z lodówki.

jk/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie