Gen. Skrzypczak: Nie wyobrażam sobie, żeby po raz kolejny nie było reakcji ze strony naszych sił

Polska
Gen. Skrzypczak: Nie wyobrażam sobie, żeby po raz kolejny nie było reakcji ze strony naszych sił
Polsat News
Gen. Waldemar Skrzypczak

- Nie wyobrażam sobie, żeby po raz kolejny nie było żadnej reakcji ze strony naszych sił, które są podobno po zęby uzbrojone - powiedział w programie "Debata Dnia" generał Waldemar Skrzypczak. We wtorek wieczorem Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że białoruskie śmigłowce naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że 1 sierpnia doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy.

Gen. Skrzypczak: Nie wyobrażam sobie kolejny raz braku reakcji naszych sił

- Podzielam zaskoczenie ludzi tym, co się dzieje w MON-ie, jeżeli chodzi o politykę informacyjną - widać, że jest prowadzona nieudolnie. Był czas, by wyciągnąć wnioski po Przewodowie, po Zamościu, że ta polityka informacyjna jest skonstruowana i źle prowadzona przez ludzi, którzy za nią odpowiadają - mówił na antenie Polsat News gen. Waldemar Skrzypczak

 

ZOBACZ: M. Błaszczak: Wzmacniamy wojsko polskie, aby odstraszyć agresora. Podziękowania dla nowych żołnierzy

 

Jak twierdzi gen. Skrzypczak "wbrew deklaracjom politycznym nie ma żadnego skutecznego systemu, który by gwarantował bezpieczne polskie niebo - to widać po Przewodowie, Zamościu i dzisiaj po Białowieży". - Bardzo przepraszam, ale to chyba są konsekwencje tego, że tych systemów nie ma i one nie zadziałały - zaznaczył. - Być może problem jest w procesach decyzyjnych, że one są zbyt scentralizowane, ale ja sobie nie wyobrażam, żeby po raz kolejny nie było żadnej reakcji ze strony naszych sił, które są podobno po zęby uzbrojone - podkreślił. 

Białoruskie śmigłowce przekroczyły polską granicę

Przypomnijmy, że białoruskie śmigłowce w pobliżu polskiej granicy we wtorek rano dostrzegli mieszkańcy Białowieży. 

 

MON we wtorek wieczorem przekazał, że strona białoruska informowała wcześniej Polaków o szkoleniu. "Przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe" - wskazano.

 

ZOBACZ: MON potwierdza: Białoruskie śmigłowce naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

 

"Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej" - podaje MON.

 

Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy. Ponadto wydzielono dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. Polska poinformowała też o zdarzeniu NATO.

aas/pgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie