Michał Kamiński: Dopóki nie ma kampanii, obóz rządowy nie podlega limitom w prowadzeniu propagandy

Polska
Michał Kamiński: Dopóki nie ma kampanii, obóz rządowy nie podlega limitom w prowadzeniu propagandy
Polsat News
Michał Kamiński

- Obóz rządowy, dopóki nie ma kampanii wyborczej, nie podlega żadnym limitom w prowadzeniu propagandy - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.

- Póki co dyskusja o terminie wyborów to potencjalny problem. Bardzo trudno jest mi uwierzyć w jakiekolwiek dobrej intencje tej władzy. Wszystko, co ta władza robi dookoła wyborów, świadczy o jej złych intencjach - stwierdził Michał Kamiński, który mówił o "majstrowaniu" obozu władzy przy terminie wyborów parlamentarnych.

 

- Obóz rządowy, dopóki nie ma kampanii wyborczej, nie podlega żadnym limitom w prowadzeniu propagandy - dodał wicemarszałek Senatu.

 

- Jarosław Kaczyński musi powiedzieć wielu politykom, że nie będą zadowoleni ze swoich miejsc na listach albo że ich na tych listach nie będzie. Im później poszczególne środowiska, poszczególni politycy w PiS-ie dowiedzą się, że zostają "wytuptani" z polityki, tym będą mieli mniej czasu, by zareagować - stwierdził senator. 

 

ZOBACZ: Grupa Wagnera rekrutuje na Białorusi. W umowie wskazano na Polskę

 

- Jeżeli Rosjanie podejmą decyzję, że Grupa Wagnera ma dopuścić się jakiejś prowokacji, w wyniku której polski rząd będzie musiał wprowadzić stan wyjątkowy, to będzie jaskrawy dowód na to, że Rosjanie robią to tylko dla prowokacji. I będzie również jasne, że z jakiś powodów w interesie Rosji jest to, by wybory w Polsce nie odbyły się w konstytucyjnym terminie - powiedział Michał Kamiński.

 

Jak dodał, w interesie Rosji zawsze było to, by Polacy nienawidzili siebie wzajemnie.

M. Kamiński: Rząd PiS pozwolił, by Rosjanie napluli nam w twarz

Odnosząc się do tematu komisji ds. badania wpływów rosyjskich, Michał Kamiński stwierdził, że będzie ona miała znaczenie kampanijne. - Ale jak to bywa - kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Komisja niczego nie wykaże, natomiast zwróci uwagę opinii publicznej na to, że w Polsce trzeba zająć się realną oceną skali wpływów rosyjskich. Nie wiem, czy obóz władzy jest naprawdę tym zainteresowany - dodał. 

 

WIDEO: Michał Kamiński w "Gościu Wydarzeń"

 

 

Senator stwierdził, że w sprawie "rosyjskich rakiet nad Polską", nie wezwano rosyjskiego ambasadora do MSZ. - Rząd PiS pozwolił na to, by Rosjanie napluli nam w twarz - powiedział.

 

- W tym Sejmie, z taką większością, nikt do prawdy nie dojdzie. Żyjemy dzisiaj w państwie, w którym dochodzenie do prawdy ma charakter wybitnie wybiórczy - stwierdził Michał Kamiński.

"Okoliczności wymusiły na politykach opozycji, by dogadać się w sprawie Senatu"

W programie poruszono także temat prezydenckiego projektu ustawy o współpracy między prezydentem, rządem i parlamentem. 

 

- Ta ustawa jest w zasadzie próbą uzurpowania sobie przez prezydenta dodatkowych kompetencji w dziedzinie władzy wykonawczej - powiedział senator Kamiński. Dopytywany o to, dlaczego ta sprawa pojawiła się na agendzie, stwierdził: - Andrzej Duda rozumie, że musi zacząć walczyć o swoje wpływy w polityce. To narzędzie jest mu potrzebne po to, by utrzymać wpływy w obozie władzy. 

 

Michał Kamiński odniósł się także do notowań poszczególnych partii. 

 

- Jarosław Kaczyński chciał, by kampania wyborcza nie toczyła się na temat tego, jak źle rządzi PiS, ale tego, czy Donald Tusk ma wrócić do władzy. To jest fałszywy dylemat - powiedział. 

 

ZOBACZ: Komisja ds. wpływów rosyjskich. Sejm odrzucił weto Senatu

 

- Dzisiaj widać bardzo wyraźnie, że o tym, kto będzie rządził w Polsce, nie zadecyduje jednostkowy wynik PiS i jednostkowy wynik PO - dodał. 

 

- Na dzisiaj okoliczności wymusiły na politykach opozycji, by dogadać się w sprawie Senatu. Miejmy nadzieję, że okoliczności wymuszą na liderach opozycji taki układ opozycyjny do parlamentu, który pozwoli nam wygrać z PiS-em - powiedział, odnosząc się do paktu senackiego. - Na dzisiaj wygląda na to, że mamy trzy listy, które już się dogadały do Senatu - dodał.

 

- My jesteśmy trzecią drogą do zwycięstwa nad PiS-em, a Konfederacja jest drogą do kolejnych lat rządów Prawa i Sprawiedliwości -powiedział Kamiński. - Mam obawy, że jeżeli od Konfederacji będzie zależeć, kto ma rządzić Polską, Konfederacja wybierze rząd PiS, przy czym Mateusz Morawiecki nie będzie premierem - dodał.

 

W drugiej części programu gościem Marcina Fijołka był Michał Fedorowicz z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

 

an / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie