Ekspert: Służby ochrony środowiska nie panują nad gospodarką niebezpiecznymi odpadami
- Służby ochrony środowiska nie panują nad problemem składowisk niebezpiecznych odpadów od wielu lat - powiedział w Polsat News dr Marek Goleń z SGH. - Większość przedsiębiorstw, które zajmują się gospodarką odpadami, ma mniej lub bardziej rozwinięty wachlarz działań nielegalnych - stwierdził.
W sobotę w hali z chemikaliami w Przylepie w Zielonej Górze wybuchł pożar, a strażacy walczyli z ogniem kilkadziesiąt godzin. Trwa dyskusja na temat odpowiedzialności za problem składowisk niebezpiecznych odpadów. Głos w sprawie zabrał dr Marek Goleń, kierownik studiów podyplomowych Zarządzanie Gospodarką Odpadami w Szkole Głównej Handlowej.
- Gospodarka wytwarza ogromną ilość odpadów niebezpiecznych, ich unieszkodliwianie jest drogie, nie ma do tego wystarczającej infrastruktury. Grupy przestępcze, które się tym zajmują, potrafią w ciągu kilku czy kilkunastu dni zapełnić taki magazyn. Korzystają z nieuwagi służb ochrony środowiska, opinii publicznej. Później odpady przez długie lata leżą i dochodzi do tragedii, takich jak ta pod Zieloną Górą - powiedział w Polsat News.
Problem jest od lat
Według niego służby ochrony środowiska nie panują nad tym problemem od wielu lat. - Są głęboko niedofinansowane, mają zbyt słabe kompetencje śledcze, kontrolne. Koncentrują się głównie na formalnej stronie obrotu odpadami. Ponieważ to są działania przestępcze, wymaga to znacznie poważniejszych działań związanych z pracą w terenie, inspekcją konkretnych obiektów, kontrolowaniem ciężarówek. Na to w naszym kraju zawsze było za mało pieniędzy - stwierdził dr Goleń.
ZOBACZ: Pożar hali z chemikaliami w Zielonej Górze. Toksykolog: Nie wiadomo, co tam się znajduje
Dopytywany o to, jakie koszty ponoszą przedsiębiorstwa w związku z gospodarką odpadami, odpowiedział: - Unieszkodliwianie odpadów niebezpiecznych jest dość drogą procedurą. Jeżeli grupa przestępcza oferuje tańsze metody, to na zasadzie pieniądz zły wyprze dobry zawsze znajdzie się podmiot, który zechce na tym lepiej zarobić, obciążając środowisko - powiedział.
WIDEO: Dr Marek Goleń w Polsat News
- Większość przedsiębiorstw, które zajmują się gospodarką odpadami, ma mniej lub bardziej rozwinięty wachlarz działań nielegalnych. Mówię o małych przedsiębiorstwach, które budowane są głównie na tzw. słupach - stwierdził ekspert.
Dr Marek Goreń: Samorząd miał to posprzątać, ale nie dostał pieniędzy
Odnosząc się do kwestii potencjalnych odszkodowań, dr Goreń przyznał, że to skomplikowana sprawa. - Akurat w tym konkretnym przypadku zapadł wyrok i samorząd miał to posprzątać. Problem jest taki, że nie dostał na to pieniędzy. To pytanie natury ustrojowej, niemalże konstytucyjnej: czy sąd może nakazywać samorządowi zadanie, które przerasta go finansowo?
- Jeżeli odpowiedzialny za to skażenie środowiska jest nieustalony, nie podejmuję się w ogóle rozstrzygnięcia, kto miałby odpowiadać za szkody, bo nie jestem prawnikiem, jestem ekonomistą środowiska - dodał.
ZOBACZ: "Interwencja": Składowisko opon na prywatnej posesji. Sąsiedzi boją się o swoje bezpieczeństwo
Dr Marek Goleń podkreślił, że w prawie polskim pojawiło się narzędzie zabezpieczenia finansowego roszczeń skarbu państwa w związku z tego typu wydarzeniami. - Zmiany w prawie wystąpiły w wyniku tragedii ze Zgierza - tam mieliśmy ogromną chmurę po pożarze. W tej chwili każdy podmiot prowadzący legalną działalność związana z gospodarką odpadami musi zabezpieczać przyszłe roszczenia sektora publicznego, który musi tego typu problem opanować, jeżeli sam podmiot gospodarczy nie jest w stanie - wyjaśnił.
- Zabezpieczenie finansowe roszczeń jednak też nie jest skutecznym narzędziem do walki z tymi patologiami, dlatego że ten instrument głównie obciąża kosztowo legalnie działające podmioty, a te działające nielegalnie i tak nie ponoszą tych kosztów - dodał.
Czytaj więcej