Dramat na plaży w Świnoujściu. Poparzone dziecko trafiło do szpitala

Polska
Dramat na plaży w Świnoujściu. Poparzone dziecko trafiło do szpitala
Polsat News/iswinoujscie.pl
Na 13-latka wylał się rozgrzany olej z frytkownicy

Koszmarny wypadek na plaży w Świnoujściu. Na 13-latka wylał się rozgrzany olej z frytkownicy. Chłopiec ma poparzone 40 procent ciała. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Sprawę wyjaśniają służby. Istnieje bowiem podejrzenie, że podczas wypadku urządzenie obsługiwał inny nastolatek.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu. Na plaży w Świnoujściu stała obwoźna frytkownica wypełniona gorącym olejem. W pewnym momencie wózek przechylił się, a jego zawartość wylała się na siedzącego przy urządzeniu 13-latka ubranego jedynie w kąpielówki.

Poparzone 40 proc. ciała

Gorąca substancja zalała jego głowę, plecy i klatkę piersiową. Świadkowie natychmiast powiadomili służby. Na plaży wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

 

- Pacjent poparzony gorącym olejem został zaopatrzony i przetransportowany do jednego ze szczecińskich szpitali - powiedział w Polsat News Marcin Podgórski, zastępca dyrektora LPR. 

 

Nastolatek był przytomny. Ma oparzenia 1 i 2 stopnia. Obejmują one 40 procent powierzchni ciała.

 

ZOBACZ: Atak łosia na plaży w Łazach. Kopnął mężczyznę w głowę

 

Eksperci przypominają, że poparzenia olejem są bardzo niebezpieczne dla zdrowia. 

 

- Jego temperatura może być większa niż 100 stopni. W kontakcie z ciałem schładza się bardzo długo - przekazał Polsat News Tomasz Tuleja z Małopolskiego Centrum Oparzeń. 

 

Według relacji świadków poparzony chłopiec z krzykiem pobiegł do wody. To mogło go uratować. - Przez pierwsze 20 minut zimna woda ma działanie terapeutyczne - wyjaśnił Tomasz Tuleja.

 

WIDEO: Dramat na plaży w Świnoujściu. Poparzone dziecko trafiło do szpitala

 

14-latek obsługiwał frytkownicę?

Jak się okazało, za przewoźną frytkownicą na plaży stał inny chłopiec - 14-latek. Sprawą zainteresowała się inspekcja pracy.

 

- Chcemy ustalić, jaka była jego rola - powiedział Konrad Pachciarek, Okręgowy Inspektor Pracy w Szczecinie. 

 

Pracę nieletnich reguluje prawo. Dzieci poniżej 15. roku życia można zatrudniać tylko w określonych branżach i na pewno nie jest to obsługa urządzenia z gorącym olejem.

 

ZOBACZ: Niecodzienny widok na plaży. Wojskowe transportery między parawanami

 

- Reklama, kultura, turystyka, sport, ale jest to ściśle określone przez przepisy - wylicza Przemysław Borek rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie. 

 

- Osoba w tym wieku nie powinna wykonywać takiej pracy. Jeżeli potwierdzą się ustalenia, że ten chłopiec miał 14 lat i wykonywał tam pracę o takim charakterze, to najprawdopodobniej była to praca nielegalna - powiedział Konrad Pachciarek.

 

Jeśli hipoteza się potwierdzi osobie, która zatrudniła 14-latka, grozi grzywna od tysiąca do 30 tysięcy złotych.

dk/ac / Polsatnews/pap
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie