Mosina. Papuga swobodnie lata po mieście. Jej zachowanie podzieliło mieszkańców
Papuga ara, która stała się już kolorową wizytówką Mosiny (woj. wielkopolskie) doczekała się już nawet swojego muralu. Ptak swobodnie lata po mieście i szuka kontaktu z ludźmi. "Kochana", "przyjazna" - twierdzą zauroczeni ptakiem mieszkańcy. Nie wszystkim jednak zwierzę odpowiada. Lokalne media, twierdzą, że ara sieje zamęt w mieście.
Ptak jest znany pod wieloma imionami, jednak wśród mieszkańców dominuje jedno: Mosiniara.
Ara swobodnie lata po mieście, jednak z powodu niedawnych kontrowersji papuga znajdowała się "w areszcie domowym", jednak na okoliczność wizyty ekipy Polsat News, Mosiniara mogła znów rozwinąć skrzydła.
Mosina. Ara lata po mieście
Kolorowy ptak ma wielu zwolenników, ale zdarzają się też przeciwnicy, którym obecność egzotycznego ptaka na ulicach przeszkadza. Chodzi o fakt, że zwierzę jest wypuszczane przez swojego opiekuna na swobodne loty. Jako że jest to gatunek inteligentny, nieustannie szuka sobie rozrywek i towarzystwa. Nie wszystkim jednak się to podoba.
WIDEO: Mosina. Kolorowa ara zaczepia mieszkańców. "Przybija piątki, odpowiada"
Papuga "terroryzuje" miasto? "Kolorowa wizytówka"
Zdarzy się, że papuga odpowiada, sama wszczyna rozmowy albo przybija piątkę. Czasem jednak siada na ramieniu i oczekuje, że losowo wybrany przechodzeń podzieli się z nią swoim jedzeniem.
Papuga doczekała się nawet swojego muralu, a część mieszkańców uważa, że dzięki zwierzęciu, miasto zyskało kolorową wizytówkę. Inni stwierdzają jednak, że ptak jest uciążliwy.
Straż Miejska: Nie wierzmy w nagłówki
Jak przekazał reporter Polsat News, policja na razie nie przewiduje mandatu dla właściciela.
- Wiadomo, że mamy kodeks wykroczeń, a w nim przepisy dotyczące trzymania zwierząt. Nie da się ukryć, że papuga jest też zwierzęciem. Ciężko jednak doszukiwać się jakichś nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu papugi - mówił w rozmowie z reporterem Damian Pietruszewski, Komendant Straży Miejskiej w Mosinie.
Jak wskazał, jeśli będziemy stosować taki przepis odnośnie do właścicieli papug, to powinniśmy stosować je analogicznie na przykład w stosunku do hodowców gołębi. - Wiadomo, gołębie startują, wracają. Czasem zgubią drogę. Trudno od hodowcy w takim przypadku egzekwować te przepisy - tłumaczył.
Żeby stwierdzić, czy rzeczywiście tutaj jest taki problem, straż miejska sugeruje, że nie należy aż tak "wierzyć w te wszystkie nagłówki", według których papuga "terroryzuje" mieszkańców Mosiny.
- Przez ostatnie lata najwięcej zgłoszeń dotyczyło jedynie obaw, że komuś ten piękny ptak uciekł - relacjonuje reporter Polsat News.
Mosina. "Papuga umila nam życie"
Mieszkańcy w rozmowie z Polsat News bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat ary. - Jest to taka nasza atrakcja - stwierdzają.
- Widziałam wielokrotnie i nam nie przeszkadza w ogóle - mówi jedna z mieszkanek.
- Ona jest wszędzie, bardzo towarzyska - odpowiada inna.
- Przylatuje tutaj chętnie do baru, bo pan ją dokarmia. Siedzi na drzewach i umila nam życie - relacjonuje spacerowiczka.
"Przesada z tą aferą"
Podobne odczucia mają także mieszkańcy-internauci. Na wirtualnych grupach dyskusja na temat ptaka wybuchła kilka dni temu za sprawą medialnego rozgłosu.
"Przesada z tą aferą", "komuś naprawdę aż tak przeszkadza?" - czytamy we wpisach mieszkańców miasta. Większość komentarzy na jednej z lokalnych grup pozytywnie ocenia obecność egzotycznego ptaka.
ZOBACZ: Kraków. Ukradł klatkę z kanarkiem. Policji tłumaczył, że lubi śpiew ptaków
"Kochana", "przyjazna", "lubię ją" - możemy przeczytać na facebookowym portalu "Gmina Mosina - aktualności, dyskusje". Jeszcze inni apelują: "Niech nadal lata...proszę jej nie zamykać". Takich próśb jest więcej.
"Zostawcie w spokoju to cudo"
"Zostawcie w spokoju to piękne cudo". Jedna z użytkowniczek stwierdziła też, że "nasza ara Mosiniara" szuka kontaktu, atencji i jest po prostu maskotką miasta, ale "jednej pani w aucie to się nie spodobało" i zadzwoniła do mediów. "Totalna żenada" - dodała.
Egzotyczny ptak faktycznie zaczepia także kierowców. Jak wskazują mieszkańcy, "wszystko zaczęło się od afery z kaskiem". Papuga miała wówczas próbować "ukraść kask" skuterzystce.
ZOBACZ: Wilki pod Poznaniem. Komunikat gminy Mosina
Pojawiła się też jedna nagana dla właściciela zakończona mandatem. Ptak porysował wówczas pazurkami dach jednego z samochodów. Właściciele zapowiedzieli jednak, że jeśli pojawią się jakiekolwiek problemy, zawsze można się do nich zwrócić.
- Jak widać papuga czuje się dobrze. Podobno jest tylko trochę obrażona za siedzenie w klatce, dlatego ponownie wypuszczona na wolność nie chce do nas sfrunąć - dodał dziennikarz Polsat News i podkreślił, że nie ma wątpliwości, że Mosiniara będzie raczej towarzyszyć mieszkańcom Mosiny przez długie lata.
Czytaj więcej