Kosowo: Bójka w parlamencie. Opozycjonista zaatakował premiera

Świat
Kosowo: Bójka w parlamencie. Opozycjonista zaatakował premiera
Reuters
Bójka w parlamencie w Kosowie

W parlamencie w Kosowie w czwartek opozycjonista Mergim Lushtaku chlusnął wodą w twarz premiera Albina Kurtiego, kiedy ten mówił o działaniach rządu, które mają na celu rozładowanie napięcia na północy kraju. Wydarzenie po chwili przeistoczyło się w bójkę między politykami. Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci.

Na mównicy, z której przemawiał premier można było zobaczyć doczepione jego przerobione zdjęcie - upodobniające Kurtiego do Pinioka - z wydłużonym nosem. W trakcie wypowiedzi fotografia została odczepiona i podarta przez zastępcę premiera.

 

Po chwili na środek sali wkroczył Mergim Lushtaku ze szklanką wody, którą następnie chlusnął w twarz premiera.

Kosowo: Bójka w parlamencie

Politycy w jednej chwili się poderwali, podbiegli do mężczyzny i rozpoczęła się bójka. Im dłużej trwała, tym więcej osób podbiegało i włączało w szarpaninę. Jeden z uczestników wymachiwał parasolką, inny okularami.


Na krótkim nagraniu, opublikowanym przez "The Guardian" w serwisie YouTube, można zobaczyć, że premier szybko został wypchnięty z samego centrum bójki. Według lokalnych mediów został wyprowadzony z sali.

 

Napięta sytuacja na północy Kosowa

Jak podaje agencja AP, opozycja w trakcie trzydniowej debaty krytykowała politykę premiera. "Stany Zjednoczone i Unia Europejska naciskały na Kurtiego, by spróbował zmniejszyć napięcie po kulminacji w maju" - podaje agencja.

 

Do zaostrzenia sytuacji doszło, gdy albańscy burmistrzowie objęli stanowiska w gminach z przewagą mieszkańców pochodzenia serbskiego na północy Kosowa. Głosowanie na nowych urzędników zostało w większości zbojkotowane przez Serbów. W trakcie zamieszek w maju rannych zostało m.in. 25 żołnierzy sił pokojowych NATO.

 

ZOBACZ: Kosowo: 25 żołnierzy NATO rannych w starciach z Serbami

 

W środę Kurti ogłosił, że zamierza zmniejszyć liczbę funkcjonariuszy, który stacjonują przed budynkami zamieszkiwanymi przez etnicznych Serbów na północy kraju, jak zapowiedział ma zamiar doprowadzić do rozpisania nowych wyborów na burmistrzów.

 

Jak podaje AP, opozycja z niezadowoleniem przyjęła decyzję premiera, zarzucając mu "eksperymentowanie miesiącami, co niszczyło międzynarodową pozycję Kosowa, by później zmienił zdanie".  

anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie