Kosowo: 25 żołnierzy NATO rannych w starciach z Serbami

Świat
Kosowo: 25 żołnierzy NATO rannych w starciach z Serbami
PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI
Starcia w Kosowie

25 żołnierzy sił pokojowych NATO zostało rannych w starciach z Serbami protestującymi przeciwko objęciu przez albańskich burmistrzów stanowisk w gminach z przewagą serbską na północy Kosowa - poinformowała w oświadczeniu dowodzona przez NATO misja pokojowa w Kosowie KFOR.

W miasteczku Zveczan kosowska policja, w której skład wchodzą głównie przedstawiciele ludności albańskiej, użyła gazu pieprzowego, próbując odeprzeć szturm demonstrantów na siedzibę lokalnych władz.

 

Z kolei serbscy manifestanci zaatakowali wojskowych z KFOR gazem łzawiącym i granatami hukowymi. Na pojazdach natowskich namalowali literę "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Serbia: Prezydent postawił armię w stan gotowości bojowej. Żołnierze mają ruszyć w kierunku Kosowa

 

W Leposaviciu Serbowie obrzucili jajkami samochód nowo wybranego burmistrza miasta.

 

Amerykańscy żołnierze KFOR rozciągnęli wokół tamtejszego ratusza zaporę z drutu kolczastego. W ten sposób powstrzymali agresywny tłum przed wtargnięciem do budynku.

 

Żołnierze KFOR ochraniają przed manifestantami również siedziby lokalnych władz w Zveczanie i Zubin Potoku.

 

Ranni żołnierze NATO

"Podczas walki z najbardziej aktywnymi obrzeżami tłumu, kilku żołnierzy włoskiego i węgierskiego kontyngentu KFOR padło ofiarą niesprowokowanych ataków i odniosło rany urazowe ze złamaniami i oparzeniami w wyniku eksplozji urządzeń zapalających" - przekazała misja pokojowa.

 

Łącznie ucierpiało 25 osób.

 

- Niesprowokowane ataki na jednostki NATO są niedopuszczalne, a KFOR będzie nadal bezstronnie wypełniać swój mandat - powiedział dowódca KFOR Angelo Michele Ristuccia.

 

Stan najwyższej gotowości w Serbii

Serbia podtrzymuje stan najwyższej gotowości swojego wojska po kolejnych napięciach za południową granicą kraju. - Nie przygotowujemy się do interwencji w Kosowie, ale jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - zapowiedział w sobotę serbski minister spraw zagranicznych Ivica Daczić.

 

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić postawił w piątek armię kraju w stan pełnej gotowości bojowej i nakazał jednostkom zbliżyć się do granicy z Kosowem - informował Reuters. 
 

ZOBACZ: Gorąco na Bałkanach. MSZ Serbii: Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz


Prezydent podjął decyzję po tym, jak obywatele Serbii starli się z kosowską policją w gminie Zvecan. Lokalne media podały, że kosowska policja wystrzeliła gaz łzawiący w zgromadzony tłum. Polityk zwrócił się do przedstawicieli krajów NATO, aby ci doprowadzili do powstrzymania przemocy wobec Serbów.


Minister obrony Serbii Milosz Vuczević ocenił, że sytuacja w byłej serbskiej prowincji "stała się dramatyczna, gdy albańscy politycy przejęli władzę nad czterema (zamieszkałymi w większości przez Serbów) gminami na północy Kosowa".

Międzynarodowe potępienie

USA i Unia Europejska skrytykowały rząd Kosowa za wykorzystanie sił policyjnych. W niedzielę wieczorem Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone i UE wydały wspólnie oświadczenie, ostrzegając "wszystkie strony przed groźbami lub działaniami, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo w regionie, w tym na wolność przemieszczania się, i które mogą zaogniać napięcia lub sprzyjać konfliktom". Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Kosowo do złagodzenia napięć w stosunkach z Serbią.

 

Serbowie, stanowiący większość ludności w północnej części Kosowa, nie akceptują deklaracji niepodległości tego kraju z 2008 roku i odłączenia się Kosowa od Serbii.

ac/ sgo / Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie