Tragedia na Bałtyku. Prokuratura zmienia kwalifikację czynu

Polska
Tragedia na Bałtyku. Prokuratura zmienia kwalifikację czynu
Wikimedia//CC BY 2.5
Do wypadku doszło w czwartek po południu na Morzu Bałtyckim na wodach terytorialnych Szwecji

Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 36-letniej matki oraz jej siedmioletniego syna, którzy znaleźli się za burtą promu Stena Spirit, płynącego z Gdyni do Karlskrony. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zmieniła kwalifikację czynu. Obecnie działania prowadzone są w sprawie zabójstwa dziecka i targnięcia się na życie przez matkę.

Do wypadku doszło w czwartek po południu na Morzu Bałtyckim na wodach terytorialnych Szwecji. Za burtę jednostki Stena Spirit wypadły dwie osoby, obywatele Polski. Była to 36-letnia kobieta i jej siedmoletnie dziecko.

 

ZOBACZ: Tragedia na Bałtyku. Matka z dzieckiem wypadli za burtę promu. Oboje nie żyją

Tragedia na Bałtyku. Nowe ustalenia prokuratury

Początkowo informowano, że chłopiec wypadł za burtę, a matka wskoczyła za nim. Dokładne okoliczności tej tragedii nie są jednak znane. Nad ich ustaleniem pracują zarówno szwedzcy, jak i polscy śledczy w odrębnych postępowaniach.

 

Teraz jednak doszło do zwrotu w sprawie wyjaśnienia przyczyn wypadku. 

 

- W wyniku podjętych czynności w sprawie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dotyczącej śmierci dwojga polskich obywateli aktualnie śledztwo w tej sprawie prowadzone jest w sprawie zabójstwa dziecka i targnięcia się na życie przez matkę - przekazała w sobotę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

 

ZOBACZ: Dramatyczny wypadek na lotnisku Don Mueang w Bangkoku. 57-letnia kobieta straciła nogę

 

O wszczęciu śledztwa w sprawie czwartkowego wypadku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała w piątek. Wówczas dotyczyło ono czynu z art. 155 Kodeksu karnego, to jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

Ustalenia szwedzkiej prokuratury

Własne śledztwo prowadzi także szwedzka prokuratura.

 

- Wszczęliśmy wstępne śledztwo, w którym kwalifikacja przestępstwa - to morderstwo, ale nie ma podejrzanego. Śledztwo ma na celu próbę wyjaśnienia, co się stało (na promie - red.)" - przekazała w piątek prokurator Stina Brindmark z prokuratury w Karlskronie.

 

ZOBACZ: Tragiczny wypadek polskiej rodziny na Węgrzech. Ocalała dziewczynka ma wrócić w poniedziałek

 

- Przestępstwo zostało zakwalifikowane jako morderstwo. Pojawiły się pewne okoliczności, które pozwoliły nam na przyjęcie takiej klasyfikacji - powiedział w rozmowie z "Faktem" Thomas Johansson ze szwedzkiej policji.

 

Zastrzegł, że na razie nie ma osoby podejrzanej.

mak / PAP / Fakt
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie