Jacek Siewiera: Ryzyko katastrofy nuklearnej dla Polski jest minimalne albo żadne

Polska

Ewentualny incydent będzie miał charakter ograniczony do kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów w najgorszych możliwych scenariuszach, jeśli chodzi o materiał radioaktywny, który mógłby się wydostać - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do informacji, że Rosjanie przygotowują się do wysadzenia elektrowni atomowej w Ukrainie.

Jacek Siewiera: Ryzyko katastrofy nuklearnej dla Polski jest minimalne albo żadne
Polsat News
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odniósł się do doniesień ukraińskiego wywiadu, że Rosjanie zaczęli przygotowania do wysadzenia elektrowni atomowej w Zaporożu. 

Siewiera: Ryzyko dla Polski minimalne albo żadne

- Najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, ale również z punktu widzenia sytuacji na froncie i bezpieczeństwa mieszkańców Ukrainy jest fakt, że zaporoska elektrownia atomowa od września jest znajduje się w stanie zimnego wygaszenia reaktorów - wyjaśnił. Dodał, że ryzyko katastrofy nuklearnej dla Polski jest "minimalne albo żadne".

 

Przypomniał, że elektrownia znajduje się w odległości około 840 km od granic Polski. - Ewentualny incydent będzie miał charakter ograniczony do kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów w najgorszych możliwych scenariuszach, jeśli chodzi o materiał radioaktywny, który mógłby się wydostać - tłumaczył Siewiera.

 

ZOBACZ: Zaporoska Elektrownia Atomowa. Biały Dom: Rosja skłonna zwiększyć ryzyko incydentu

 

- Również warunki klimatyczne w tym rejonie, gównie wiatry wiejące w stronę wschodnią nie będą sprzyjać Federacji Rosyjskiej i ewentualnej agresji popełnionej w taki sposób. Groźby więc mają charakter przede wszystkim psychologiczny - dodał.

 

Wyjaśnił, że taka ewentualna prowokacja z punktu widzenia wojskowego jest niezrozumiała, bo "przyniosłaby więcej strat siłom rosyjskim niż potencjalnych strat po stronie ukraińskiej". 

 

Siewiera o buncie Prigożyna 

W programie poruszono również temat weekendowej próby przewrotu w Rosji.

 

- To, czego dokonał Jewgienij Prigożyn z jednej strony jest manifestacją tego, jakie są skutki przekazania prerogatyw państwa prywatnej firmie. Wielkiemu konsorcjum, które uczyniło z działań zaczepnych i zbrojnych, działalność przemysłową, projektowaną dla zysku - powiedział Siewiera. Dodał, że swoim marszem Prigożyn pokazał i ośmieszył sprawność działania armii rosyjskiej.

 

Siewiera wyjaśnił, że z punktu widzenia bezpieczeństwa Rzeczpospolitej kluczowym zagadnieniem, przy sygnałach, że przyszłą destynacją Jewgienija Prigożyna - nie wiadomo czy jego osobiście, jego dowództwa czy najemników - ma być Białoruś, jest bardzo bliskie obserwowanie tego zagrożenia.

 

Gościem drugiej części programu był Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polski 2050.

 

Wcześniejsze odcinki programu można obejrzeć tutaj.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

pgo/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie