Wiec Zjednoczonej Prawicy w Bogatyni. Jarosław Kaczyński: Musimy stoczyć wielką bitwę o Polskę

Polska
Wiec Zjednoczonej Prawicy w Bogatyni. Jarosław Kaczyński: Musimy stoczyć wielką bitwę o Polskę
Polsat News
Wiec Zjednoczonej Prawicy

- To, co dzieje się wokół kopalni to nic innego, jak atak na naszą suwerenność - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wiecu Zjednoczonej Prawicy w Bogatyni. - Będziemy w Unii Europejskiej, ale będziemy suwerenni - dodał.

Przemowy rozpoczęła marszałek Elżbieta Witek, która również zakomunikowała, że "z miłości do Polski obronimy Turów". Dodała, że Bogatynia stała się symbolem walki o niezależność i suwerenność. 

- Dzisiaj Bogatynia staje się pewnym symbolem - symbolem walki o naszą niezależność i suwerenność. Tu nie chodzi tylko, czy kopalnia i elektrownia będą dalej funkcjonować, ale chodzi o to, czy będziemy mogli samodzielnie, w sposób suwerenny podejmować własne decyzje, podążać własną drogą rozwoju - powiedziała, odnosząc się do sporu o funkcjonowanie kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Turowie nieopodal Bogatyni. 

- Słyszeliśmy, że kopalnie należy zamknąć, choćby od zaraz, my mówimy "nie" z jednego powodu - będziemy zawsze bronić polskiej racji stanu i polskich interesów, nie obcych - powiedziała. - Dla formacji patriotycznej, od 2015 roku kwestie bezpieczeństwa, tego szeroko rozumianego - także bezpieczeństwa energetycznego - są dla nas kwestiami zasadniczym, temu poświęcamy naszą energię, nasz czas i nasze rządzenie - oświadczyła marszałek Sejmu.

Jarosław Kaczyński: Chcemy wyrazić solidarność z pracownikami

Kaczyński podkreślił, że wiec Prawa i Sprawiedliwości odbywa się w Bogatyni, aby wyrazić solidarność z pracownikami kopalni Turów.

- My jesteśmy z Solidarności i chcemy wyrazić solidarność z pracownikami, z górnikami, z ludźmi, którzy już po raz drugi bez żadnych powodów zostali zaatakowani. Niewiele jest cięższych ataków niż ten, który jest atakiem na pracę, na źródło utrzymania, bardzo często dla wielu ludzi - na sens ich życia - a tutaj to miało to miejsce pierwszy raz i teraz drugi. To jest coś naprawę niezwykłego - powiedział prezes PiS.

 

ZOBACZ: Kamil Bortniczuk: Nie ma wątpliwości, że gdyby prezes Kaczyński chciał być premierem, to by nim był


Podkreślił, że "mamy najniższe bezrobocie w UE i jedno z trzech najniższych, przy minimalnych różnicach w OECD". - To jest nasz wielki sukces. Ale musimy tego sukcesu bronić - stwierdził Kaczyński.

- To, co dzieje się wokół kopalni, to nic innego, jak atak na naszą suwerenność - powiedział Jarosław Kaczyński i podkreślił, że Polska musi pozostać suwerenna i wolna. Uczestnicy wiecu skandowali "wolna Polska".  - Będziemy w Unii Europejskiej, ale będziemy suwerenni - dodał.

Prezes PiS: Rusza nowa fala migracji

Na wiecu w Bogatyni szef PiS odniósł się do sprawy relokacji uchodźców. Jak mówił, na skutek m.in. "braku wyobraźni zachodnich elit, przez Morze Śródziemne rusza nowa fala migrantów".

 

- Być może będą uruchomione wielkie ataki - bo już się zaczynają - na naszą granicę, w szczególności granicę z Białorusią. My się obronimy, ale my też nie pozwolimy, by inni decydowali za nas, dlatego w tej sprawie będzie rozpisane referendum - oświadczył Kaczyński.

 


- Rusza nowa fala migracji. W tej sprawie będzie rozpisane referendum. Wzywam wszystkich do powiedzenia: nie zgadzamy się na relokację migrantów - apelował. - Chcemy mieć poparcie narodu. To będzie bardzo ważne w skali europejskiej, bardzo ważna decyzja - dodał. Zdaniem Kaczyńskiego, dzięki polityce PiS, "dzisiaj Polska w Europie nie jest traktowana jako państwo postkolonialne, tylko zaczyna coś znaczyć, współdecyduje i jest traktowana jako państwo podmiotowe".

Jarosław Kaczyński o buncie w Rosji

Prezes PiS podkreślał, że "obrona suwerenności to także kwestia bezpieczeństwa". Mówił, że w sąsiedniej Ukrainie mamy wojnę, a "w drugim państwie, tym imperialistycznym, napastniczym, terrorystycznym, też wybuchła wojna".

 

- Jaka ona będzie - w tej chwili nie wiemy; czy to incydent, czy coś dużo większego - też jeszcze nie wiemy. Ale to pokazuje, jak kończy się dzisiaj agresja, jeżeli zaatakowany potrafi się bronić, i jest odważny, i ma środki, i ma tych, którzy go wspierają. A kto najbardziej wpiera - my - powiedział Kaczyński. Odpowiedziały mu okrzyki zebranych: Polska!

 

ZOBACZ: Bunt Prigożyna. Ramzan Kadyrow oferuje pomoc Władimirowi Putinowi

 

Dlatego - jak podkreślił - Polska podejmuje dzisiaj "ogromny wysiłek zbrojeniowy".

 

- Przede wszystkim po to, żeby odstraszyć - to jest ta najlepsza sytuacja. Międzynarodowi awanturnicy, agresorzy powinni uznać, że po prostu nie dadzą rady, że to się im nie opłaca. Ale gdyby jednak szaleństwo, które ich ogarnęło, trwało dalej - bo to, co robią, to szaleństwo - to my wtedy będziemy w stanie udzielić im odpowiedniej odpowiedzi, bardzo twardej, jednoznacznej, miażdżącej. I w tą stronę idziemy - mówił prezes PiS.

 

Mówiąc o kosztach na uzbrojenie i bezpieczeństwo Polski zaznaczył, że PiS "zdobył najpierw wielkie środki na politykę społeczną i (ta) polityka została podjęta". 

"Musimy stoczyć wielką bitwę o Polskę"

- Musimy stoczyć wielką, bardzo wielką bitwę, bitwę o Polskę, w której każdy weźmie udział - każdy będzie przekonywał, bo wielu jest w Polsce ludzi, którzy żyją, jak ja to mówię, w "rzeczywistości urojonej", w której niby mamy jakiś wielki kryzys czy wręcz katastrofę społeczną we wszystkich dziedzinach.

 

Równie dobrze można by w tej chwili wmawiać, że w tej chwili leje tu ulewa, taka zimna, jesienna, z gradem. Są tacy ludzie, którzy jak im to pewna telewizja powie, to powiedzą "tak, tak jest, trzeba wkładać płaszcze i brać parasole". Tak po prostu jest, i tak jest w wielu innych krajach, to nie jest żadna polska specyfika - mówił prezes PiS.

 

- Dlatego ta walka jest tak bardzo trudna. Jej celem jest nie tylko utrzymanie tego naszego kursu, kursu na suwerenność i na szybki rozwój (...). To stawka, która ma szansę tylko wtedy, jeżeli po raz trzeci - w wyjątkowo wręcz specyficznych, trudnych warunkach - uzyska wsparcie, potężne wsparcie - wsparcie narodu. My w przeciwieństwie do tych, którzy są po drugiej stronie barykady, uznajemy reguły demokracji - stwierdził Kaczyński.

 

Jak dodał, "nie chcemy mieć tylko poparcia różnych telewizji, chcemy mieć poparcie Polaków - większości Polaków".

 

- Wolna Polska - to nasz cel. Ale (Polska - red) wolna, zamożna, silna, pewna siebie, pełna szczęśliwych rodzin, także i dzieci, o które trzeba się starać, pełna szczęścia i zabawy, bo i to jest ważne. Takiej Polski chcemy - dla was, ale także i dla nas, dla całego narodu - oświadczył prezes PiS.

Zbigniew Ziobro: Turów stał się symbolem

- Turów stał się symbolem polskiego oporu wobec dyktatu berlińsko-brukselskiego. Symbolem suwerenności energetycznej, ale także symbolem polskiej suwerenności w ogóle - powiedział prezes Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro i dodał, że jest to też symbol unijnej arogancji.

 

- Rząd Zjednoczonej Prawicy pod silnym przywództwem prezesa Jarosława Kaczyńskiego to rząd, który - co oczywiste - wybrał dobro Polski, a nie interesy Niemiec czy Brukseli. I właśnie o to idzie stawka nadchodzących wyborów. Bo przed nami wiele zagrożeń, wyzwań i wiele takich decyzji - powiedział.

 

Lider Suwerennej Polski przypomniał, że w przeszłości chciano "likwidować Turów, zamykać kopalnie i miejsca pracy". - Co by to oznaczało dla Polski? Zwłaszcza dla mieszkańców Dolnego Śląska? - pytał Ziobro. "Zamknąć Tuska" - zaczął wtedy skandować tłum.

 

ZOBACZ: Zabójstwo Anastazji. Zbigniew Ziobro wysłał prokuratorów na wyspę Kos

 

- Żeby sprawiedliwości stało się zadość, trzeba najpierw zrealizować reformę sądownictwa, trzeba zreformować Sąd Najwyższy, działać wspólnie i zgodnie. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo jest przygotowana mała ustawa o Sądzie Najwyższym, która pomoże uczynić zadość sprawiedliwości - powiedział Ziobro.

 

Podkreślił, że ważne jest "byśmy mieli rząd, który będzie bronić polskich interesów, polskiej suwerenności energetycznej". - Dlatego potrzebny jest rząd Zjednoczonej Prawicy, potrzebne jest zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy - dodał Ziobro.

Premier Morawiecki: Od rana do nocy będę pracował w kampanii na zwycięstwo

W Bogatyni głos zabrał także Mateusz Morawiecki. - To są wybory o samodzielny byt Rzeczypospolitej. Nie możemy odpuścić tych wyborów. Nie zostawimy ludzi pracy samych sobie. Jesteśmy z Solidarnością - mówił premier, a następie porównał Polskę do "miss świata". - Polska zasługuje na dobrego gospodarza. Zasługuje na Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził szef rządu.


Dodał, żeby spojrzeć jak wyglądają spotkania Donalda Tuska i opozycji.

 

- Kłamstwa i fałsz, hejt i łgarstwa, nieuczciwość, brak przywoływania faktów. Oni będą się posługiwali każdym kłamstwem, każdym chamstwem również, każdym draństwem, żeby wypchnąć nas z polityki - powiedział Morawiecki.

 

ZOBACZ: Konwencja programowa Konfederacji w Warszawie. Krzysztof Bosak: Chcemy prostych i niskich podatków

 

- Jak jedna drużyna, pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, jesteśmy drużyną kompletną. Każdy ma swoją rolę, ja od rana do nocy będę pracował w kampanii na zwycięstwo - mówił szef rządu. - Ta ukryta opcja niemiecka w Polsce - trafiła kosa na kamień. Nie pozwolimy jej pójść dalej - podkreślił.

 

W skład Zjednoczonej Prawicy - oprócz PiS - wchodzą także Suwerenna Polska, której liderem jest Zbigniew Ziobro, Partia Republikańska z europosłem Adamem Bielanem na czele oraz OdNowa RP, której szefem jest wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.

pgo/kg / Polsatnews.pl / Polsatnews/pap
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie