Donald Tusk: Spotykamy się w dniu historycznym

Polska

- Nikt z nas nie jest osamotniony, nikt nie idzie sam. Jesienią ten marsz, który zaczęliśmy, zakończymy zwycięstwem. Cała Europa widzi, że tu jest Polska - powiedział szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na Placu Nowy Targ we Wrocławiu. Dodał, że "chce, żeby władza zobaczyła, że nie jesteśmy już słabi, nikt już nie idzie sam".

Donald Tusk: Spotykamy się w dniu historycznym
Polsat News
Lider PO Donald Tusk

Lider PO Donald Tusk w sobotę wystąpił na wiecu we Wrocławiu. - Spotykamy się, żeby zobaczyć ile nas jest i żeby władza zobaczyła, że nie jesteśmy już słabi, nikt już nie idzie sam - powiedział, nawiązując do wcześniejszych spotkań, m.in. w Jeleniej Górze, Poznaniu czy Warszawie. 

 

ZOBACZ: Prof. Antoni Dudek w programie "Gość Wydarzeń": Donald Tusk jest dla opozycji obciążeniem

Tusk o wojnie domowej w Rosji. "Kaczyński nie zauważył"

Donald Tusk poruszył też temat buntu szefa wagnerowców Jewgienija Prigożyna względem Władimira Putina. 

 

- Spotykamy się w dniu historycznym, który może zdecydować o losach całego kontynentu i całego świata. W Rosji wybuchła wojna domowa. Stało się to nadzieją na zwycięstwo Zachodu i Ukrainy, ale to tez źródło napięć i zagrożeń. Obserwujemy wojnę domową w państwie z potencjałem nuklearnym. Widzimy dziś Rosję być może upadającą, upadającą dyktaturę, ale nie wiemy, jak bolesne będą paroksyzmy upadającej dyktatury Putina - powiedział Donald Tusk i stwierdził, że takich czasach "potrzebujemy Polski silnej i bezpiecznej".

 

 

Szef PO podkreślił, że Polska w obecnych czasach powinna być państwem "głęboko zakorzenionym w kulturze zachodu". 

 

- Nie możemy skazywać Polski na osamotnienie - powiedział i dodał, że "każdy, kto wypowiada w tym czasie wojnę Unii Europejskiej i Zachodowi, ponosi rękę na interesy naszej ojczyzny". 

 

- Mieliśmy prawo żądać od najwyższych urzędników państwowych natychmiastowej reakcji. Chciałabym wierzyć, by zaczęli myśleć o tym, by - na wniosek Polski, państwa zagrożonego w sytuacji dramatycznej destabilizacji, wojny z Ukrainą i wojny domowej w Rosji - zwołać radę Radę Północnoatlantycką - zaapelował Tusk do rządzących i dodał, że "świat stanął na głowie, a Kaczyński tego nie zauważył".

Kaczyński w Bogatyni. "Przestępca wraca na miejsce zbrodni"

W sobotę odbyło się również spotkanie Zjednoczonej Prawicy w Bogatyni, o czym Donald Tusk wspomniał w trakcie wystąpienia. 

 

- Kaczyński zrobił spotkanie w Bogatyni, bo mu napisali na kartkach, że tam popierają PiS, a prawda jest dość brutalna. (...) Przestępca wraca na miejsce zbrodni - dodał. - Nie może tak być, że jedna trzecia Polski będzie pozbawiona prawdy. W Bogatyni rząd, czego nie ukradnie, to zniszczy - powiedział Donald Tusk. 

 

- Rozmawiałem z górnikami. Węgiel będzie wydobywany, dopóki będą jego złoża - zapewnił Tusk. - Cały ciąg nieszczęść Turowa wynika z tego, że PiS nie potrafi dopełnić obowiązków - dodał.

 

ZOBACZ: Piotr Gliński zaapelował do Donalda Tuska. "Mam nadzieję, że w końcu mi odpowie"

 

Zaznaczył, że "Bogatynia pokazała jak w soczewce, czym jest władza PiS". - W Bogatyni czołowi działacze miejscowego PiS okradali swoją gminę - nielegalnie gromadzili śmieci, handlowali narkotykami a pieniądze z tego przeznaczali na fałszerstwa wyborcze. Załatwiali pracę wszystkim możliwym pociotkom, przede wszystkim w tej spółce, która odpowiada za sytuację w elektrowni i kopalni w Bogatyni w Turowie - zauważył Tusk.

 

Donald Tusk zakończył na tym, że "musimy przyjąć to jako wielkie zobowiązanie ludzi, którzy wierzą we własne siły, wierzą w Polskę". 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

pgo/kg / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie