Marcin Mastalerek: Współpracownicy Andrzeja Dudy otrzymali zgodę na start w wyborach
Niektórzy współpracownicy Andrzeja Dudy chcieliby startować do Sejmu, wiem, że prezydent niektórym wyraził na to zgodę - mówił Marcin Mastalerek w programie "Gość Wydarzeń". W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim polityk komentował kwestię ustawy "lex Tusk" i konsekwencji złożenia podpisu przez prezydenta.
Społeczny doradca Prezydenta odnosił się do rzekomej obietnicy, jaką miał usłyszeć Andrzej Duda od Mateusza Morawieckiego.
Mowa była o udostępnieniu miejsc na listach Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach, w zamian za podpisanie ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów.
- Prezydent, nawet kiedy był parlamentarzystą, nigdy nie angażował się w sprawy partyjne i nigdy w taki sposób nie rozmawia i w ogóle nie było nigdy takich rozmów - stwierdził.
Mastalerek przyznał jednocześnie, że wśród współpracowników prezydenta są osoby, które chciałyby wystartować w wyborach. Prezydent Duda wyraził na to zgodę.
- "Natomiast na pewno nie będzie w żaden sposób zabiegał o miejsca dla nich na liście - podkreślił.
Marsz 4 czerwca "to sukces Donalda Tuska"
Zdaniem Marcina Mastalerka niedzielny marsz "4 czerwca" był jasnym sygnałem, że największa partia opozycyjna w Polsce będzie budowała swoją siłę na osobie byłego premiera.
- Przypomnijmy, że jeszcze miesiąc temu powrót i przywództwo Donalda Tuska było kwestionowane. Wiele było komentarzy, że przez Tuska platforma nie przekroczy 30 procent, że trzeba wystawić Trzaskowskiego - stwierdził.
- Marsz, który niewątpliwie jest sukcesem Donalda Tuska zakończył te spekulacje - dodał.
Według doradcy prezydenta Andrzeja Dudy, ogromnym sukcesem Platformy Obywatelskiej i samego Donalda Tuska jest obecność na marszu polityków innych ugrupowań. Dzięki temu zbudowano przekaz, że lider PO jest także liderem całej opozycji.
ZOBACZ: Piotr Müller o marszu 4 czerwca: Jak widać jesteśmy państwem demokratycznym
- Bez znaczenia czy to jest 100 tysięcy, czy 500 tysięcy. To, że przyszedł Hołownia, Kosiniak-Kamysz, Lewica to ich całkowicie postponuje. Nie rozumiem ich decyzji - podkreślił.
Marcin Mastalerek podkreślił, że również Prawo i Sprawiedliwość popełniło błąd, nie proponując Polakom innego, alternatywnego wydarzenia w tym samym czasie. W tym przypadku jednak, zdaniem gościa, doszło do szybkiej poprawy, już po zakończeniu marszu.
- Ich reakcja po marszu była dobra. Mobilizowanie swoich zwolenników i pokazywanie, że po stronie opozycji jest duża determinacja. Dziś PiS, Zjednoczona Prawica ma wielką szansę - stwierdził.
- To jest szansa, żeby trafić pod strzechy polskich domów z przekazem "Głosujesz na sympatycznego tygryska, a wyskakuje Donald Tusk" - dodał.
WIDEO: Marcin Mastalerek o kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej
Poprawki prezydenta ws. ustawy "lex Tusk"
Jednym z tematów dyskusji Bogdana Rymanowskiego i Marcina Mastalerka była kwestia poprawek, jakie złożył prezydent Andrzej Duda do ustawy powołującej komisję badającą rosyjskie wpływy w Polsce.
Zdaniem doradcy prezydenta, poniedziałkowy podpis ustawy i piątkowe poprawki, które zaprezentowano, to ciąg wydarzeń, które są ze sobą w pełni zgodne.
- Prezydent zrobił to samo, co zrobił w piątek, to są decyzje koherentne. W poniedziałek skierował, w sposób następczy, pewne zastrzeżenia do Trybunału Konstytucyjnego, a w piątek te same zastrzeżenia wpisał do poprawek - przekonywał.
ZOBACZ: "Barbarzyński sposób uprawiania polityki". Mucha o komisji ds. rosyjskich wpływów
- Jeśli się spojrzy na te dwa dokumenty. Publiczny wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i projekt poprawek, to będą takie same - dodał.
Według gościa programu, decyzja, którą podjął prezydent Duda jest dobra i zmusza opozycję do zmiany swojego stanowiska.
- Mam nadzieję, że polski parlament przyjmie poprawki prezydenta Dudy. (...) Jeżeli partie opozycyjne po przyjęciu przez parlament poprawek przeciwko którym protestowali, jeżeli dalej będą przeciwko tej komisji to będzie znaczyło, że tak naprawdę nie chcą badania wpływów rosyjskich w Polsce - podkreślił.
- Platforma Obywatelska będzie musiała powiedzieć, na "sprawdzam" prezydenta Dudy, albo uczestniczymy w tej komisji, albo boimy się - dodał.
Współpraca PiS z pałacem prezydenckim
W wywiadzie dla Interii Marcin Mastalerek przekonywał, że "PiSowi zależy na podczepienie się pod sukcesy prezydenta". Tłumaczył też, że władze partii nie mogą zaakceptować, że Andrzej Duda ma lepsze notowania od rządu.
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał o reakcje przedstawicieli partii rządzącej na te słowa.
- Od ośmiu lat nie rozmawiałem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. W wywiadzie powiedziałem rzecz oczywistą - stwierdził.
- Powiedziałem o tym, że prezydent nie zaangażuje się osobiście w kampanię, a Prawu i Sprawiedliwości powinno zależeć na tym, żeby udowadniać, że współpraca z prezydentem Dudą jest im potrzebna, szczególnie, że mamy wojnę w Ukrainie - podsumował.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.