Rosjanie zaminowali drogi ewakuacji Grupy Wagnera. Prigożyn wściekły

Świat
Rosjanie zaminowali drogi ewakuacji Grupy Wagnera. Prigożyn wściekły
VK.com/concordgroup_official
Jewgienij Prigożyn

- Na dzień dzisiejszy nie ma wobec nas żadnych prowokacji ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy, należy jednak zaznaczyć, że z drugiej strony czekały na nas niespodzianki - twierdzi Jewgienij Prigożyn. Szef Grupy Wagnera nie ukrywa wściekłości w związku z działaniami rosyjskiej armii.

W najnowszym nagraniu dźwiękowym, które pojawiło się na kanale biura prasowego "kucharza Putina" Prigożyn odpowiadał na pytanie o wycofywanie się jednostek grupy "Wagnera" z Bachmutu.

 

Jak zauważył, na dzień 2 czerwca blisko 99 proc. jednostek opuściło ruiny miasta. W trakcie wycofania pojawiły się jednak poważne problemy, a mianowicie fakt, że rosyjskie wojska zaminowały drogi ewakuacyjne.

 

- Tuż przed wyjazdem wykryliśmy podejrzaną aktywność na naszej trasie. W ramach wykrycia tej podejrzanej działalności wezwaliśmy organy ścigania i zaczęliśmy badać nasze trasy wyjazdowe wzdłuż dróg. Znaleźliśmy kilkanaście miejsc, w których umieszczono różne ładunki wybuchowe, od setek min przeciwpancernych po tony plastydu, ładunku z tzw. "Węga Gorynych" - grzmiał.

 

ZOBACZ: Węgry. Kontrowersyjne nagranie rządu. Chodzi o mapę Ukrainy

 

Jewgienij Prigożyn podkreślił, że według jego ekspertów, ładunki były kładzione na polecenie rosyjskiego Ministerstwa Obrony i najprawdopodobniej celem byli jego najemnicy.

 

- Te ładunki nie musiały być kładzione, aby odstraszyć wroga, ponieważ znajdowały się na tyłach. Dlatego można przypuszczać, że chcieli z tymi narzutami wyjść naprzeciw siłom Grupy Wagnera - dodał.

Wojna elit na Kremlu

Wypowiedź rosyjskiego oligarchy to kolejny przykład starć elit, które pojawiły w ostatnich miesiącach i nabierają na sile.

 

Jedną z najbardziej aktywnych stron w tym konflikcie jest Jewgienij Prigożyn, który stale oskarża przedstawicieli Ministerstwa Obrony Rosji.

 

- Wy, zwierzęta, siedzicie w drogich klubach. Wasze dzieci uciekają od życia, robią filmy na Youtube. Myślicie, że jesteście panem tego życia (...) Oni (ochotnicy - red.) przyjechali tutaj dobrowolnie i umierają za to, żebyście wy funkcjonowali w swoich gabinetach z mahoniowymi meblami. Weźcie to pod uwagę - apelował do gen. Szojgu i Gierasimowa.

mjo/zdr / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie