"Wstaję i wychodzę". Włoski biznesmen oburzony polskim słowem
- Nienawidzę. Nie można tak mówić. To jest obraźliwe. Gdy to słyszę, wstaję i wychodzę - przyznał włoski przedsiębiorca Giacomo Scimone, który od 25 lat mieszka w Polsce. Mówił o pejoratywnym określeniu, którego Polacy często używają w stosunku do Włochów.
2 czerwca obchodzony jest Dzień Republiki Włoskiej. Prowadzący "Punkt widzenia" Grzegorz Jankowski zaprosił do programu Włochów mieszkających w Polsce. Przesiębiorcy Giacomo Scimone i Giulio Piantini opowiadali m.in. o różnicach między Polakami a Włochami.
ZOBACZ: "Punkt Widzenia". Prawa wyborcze dla 16-latków? "Powinni jakoś uczestniczyć w wyborach"
- Gdy przeprowadzałem się do Polski, wiedza o tym kraju we Włoszech była niewielka. Związana była z Rosją, z komunizmem, z papieżem - wyliczał Giacomo Scimone, który w Polsce mieszka od ćwierć wieku. Jak dodał, dziś Włosi mają bardzo dobrą opinię o Polsce i Polakach.
"Kiedyś nie można było kupić w Polsce makaronu"
Scimone wspominał, że przez lata, kiedy mieszka w Polsce, ten kraj "niesamowicie się rozwinął". - Miasta się zmieniły. Wiele z nich jest bardziej nowoczesnych niż te we Włoszech - zwracał uwagę.
W ocenie drugiego gościa programu "różnica jest ogromna". - Kiedyś nie można było kupić w Polsce makaronu. Teraz jest bardzo dobrze mieszkać w Polsce. Jedyną rzeczą, z którą jest problem, jest pogoda - stwierdził Giulio Piantini, mieszkający w Polsce od 30 lat.
WIDEO: Przed laty przeprowadzili się do Polski. Mówią o różnicach między narodami
Najważniejsze cechy Polaków to uczciwość i solidarność - wymienił Scimone. - Na przykład to, jak zachowaliście się w stosunku do Ukrainy - podkreślił.
Prowadzący program przytoczył pewne negatywne określenie, które stosowane jest czasem w stosunku do Włochów. - Niektórzy mówią, gdy są wściekli na Włochów: "A, ci makaroniarze!". Co pan na to, panie Scimone? - zapytał Grzegorz Jankowski.
ZOBACZ: "Punkt Widzenia". Cezary Kaźmierczak o cenach mieszkań i sposobach na walkę z inflacją
- Nienawidzę. Nie można tak mówić. To jest obraźliwe. Gdy to słyszę, wstaję i wychodzę - odparł Scimone, na co prowadzący program zareagował przeprosinami.
Z kolei według Giulio Piantiniego Polacy czasami narzekają za dużo. - Ale to samo jest we Włoszech. Ludzie wszędzie narzekają - uściślił.
Czytaj więcej