Rosja. Eksplozja uszkodziła infrastrukturę ropociągu. Władze informują o ataku dronów

Doszło do eksplozji w rosyjskim obwodzie pskowskim - w pobliżu wsi Litwinowo - mniej niż 10 km od granicy Rosji z Białorusią.

W wyniku wybuchu został uszkodzony budynek administracyjny ropociągu. Informację o zdarzeniu podał w mediach społecznościowych gubernator obwodu pskowskiego Michaił Wiedienikow.

Jak przekazał, nie ma ofiar, a na miejscu pracują służby operacyjne. Dodał, że do eksplozji doprowadził atak dwóch dronów. Informacja ta pochodzi od rosyjskiego urzędnika, nie potwierdzają jej inne, niezależne źródła.

W Rosji regularnie dochodzi do pożarów i podobnych incydentów

To nie pierwszy przypadek, od czasu inwazji na Ukrainę, gdy w Rosji dochodzi do takich zdarzeń. Wiedienikow nie wskazał odpowiedzialnych za atak. Ale Rosja wcześniej obwiniała Kijów za podobne incydenty.

Ukraina publicznie nie przyznawała się do przeprowadzania ataków na cele wewnątrz Rosji, ale wyżsi urzędnicy w Kijowie czasami wydawali się z zadowoleniem przyjmować wiadomości o udanych atakach dronów na rosyjską ziemię.

ZOBACZ: Rosjanie podszywają się pod marszałka woj. podkarpackiego. Piszą o zamykaniu granicy

W Rosji regularnie dochodzi do pożarów i innych incydentów. Dwa dni temu, w Moskwie, w nocy nad gmachem rosyjskiego ministerstwa obrony świadkowie zaobserwowali gęsty dym. Rosyjskie, państwowe media podawały sprzeczne informacje. Najpierw pisano o pożarze, a później wiadomość dementowano. Agencja TASS przekazała też, że w pobliżu gmachu świadkowie odczuwali "ostry zapach".

Ostatnio mieszkańcy zauważyli słup dymu 24 maja. Pojawiły się też doniesienia o dronie nad miejscem zdarzenia.

Wcześniej, 7 maja, ogień trawił powstający kompleks mieszkaniowy "Nove Ochakove". Plac budowy znajduje się w pobliżu Akademii Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Moskwie.