Córka Siergieja Ławrowa przyleciała do Gruzji. Brutalne protesty

Świat
Córka Siergieja Ławrowa przyleciała do Gruzji. Brutalne protesty
Youtube.com/Усы Пескова/GeorgianBroadcaster
Córka Ławrowa miała przylecieć do Gruzji. Burzliwe protesty

Zatrzymano 16 osób w związku z protestami odbywającymi się w pobliżu hotelu Jezioro Kwareli w Gruzji. Doszło do nich po tym, jak na terytorium kraju wpuszczono objętą sankcjami córkę ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, Ekaterinę Winokurową.

W piątek wznowiono połączenia lotnicze między Gruzją a Rosją. Jak informowano, na pokładzie pierwszego samolotu, lecącego do Tbilisi z moskiewskiego lotniska Wnukowo, znaleźli się prokremlowscy politycy.

 

Nie wiadomo, czy wśród nich była córka ministra spraw zagranicznych Rosji, Ekaterina Winokurowa-Ławrowa. Jak w piątek wieczorem poinformowała gruzińska opozycyjna stacja Mtavari, krewna kremlowskiego polityka przybyła do Gruzji na ślub szwagra, Aleksandra Winokurowa.

Córka Ławrowa miała przylecieć do Gruzji na ślub

Mtavari przeanalizował zdjęcia jakie w mediach społecznościowych publikowała sama Winokurowa, ale także jej przyjaciele. Z jakiegoś powodu później konta zostały zablokowane. 

 

Według dziennikarzy, ślub ma się odbyć w historycznym regionie na wschodzie Gruzji - w Kachetii. Szwagier Winokurowej miał zorganizować uroczystość w pięciogwiazdkowym kurorcie nad jeziorem Kwareli.

 

Media dowiedziały się o przybyciu córki Ławrowa po telefonie do luksusowego ośrodka, w którym ta miała się zatrzymać.

 

 

Podając się za kuriera, który musi dostarczyć bukiet Winokurowej, potwierdzili, że kobieta zameldowała się w hotelu. Jak zauważa agencja Unian, później kierownictwo kurortu poinformowało, że nie ma wśród gości nikogo o takim nazwisku i zarzucili mediom dezinformację. Władze gruzińskie na razie nie skomentowały obecności krewnych rosyjskiego polityka w kraju.

Protesty przed hotelem

Po południu gruziński portal Apsny.ge podał, że pod hotelem, w którym miała zatrzymać się córka Ławrowa, protestowali aktywiści. Krzyczeli m.in, że "w Gruzji nie ma miejsca dla Rosja". Obrzucili też busa, którym podobno jechała Ekaterina Winokurowa.

 

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło zatrzymanie 16 osób, które zostały uznane przez policję za najbardziej agresywne. 

 

Gruzini ponownie protestują

Protesty w Gruzji  wybuchły z nową siłą po tym, jak w piątek Tbilisi wznowiło loty pasażerskie z Moskwą.

 

Dla obywateli, którzy przeżyli rosyjską inwazję w 2008 roku, ten ruch rządu był kolejnym ciosem. Podczas demonstracji na lotnisku w Tbilisi, rosyjskich turystów witały proukraińskie hasła, a niektórym przypominano o krwawych wojnach, w tym okupacji Abchazji i Osetii Południowej.

 

ZOBACZ: Zacięte "walki o każdy metr" Bachmutu. Co czują żołnierze w "piekle, które było miastem"?

 

Kraje zachodnie, w tym Ukraina, potępiły decyzję władz gruzińskich. Tbilisi groziły nawet sankcje, ale rząd zignorował ostrzeżenia i utrzymuje prorosyjskie stanowisko.

 

Do ostatnich masowych protestów w Gruzji doszło w marcu po tym, jak prorosyjscy politycy w gruzińskim rządzie przeforsowali - na wzór Rosji - ustawę o "zagranicznych agentach". Po licznych demonstracjach, władze zrezygnowały z wprowadzenia przepisów.

msm/map/kg / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie