Wojna na Ukrainie. Wagnerowiec uciekł na Zachód. Teraz chce wrócić do Rosji

Świat
Wojna na Ukrainie. Wagnerowiec uciekł na Zachód. Teraz chce wrócić do Rosji
Polsat News/Twitter, NEXTA
Andriej Miedwiediew miał dowodzić grupą wagnerowców w trakcie walk w Ukrainie

Andriej Miedwiediew, były dowódca grupy Wagnera, na początku roku zdezerterował i uciekł do Norwegii. Mężczyzna m.in. miał brać udział w walkach pod Bachmutem. Teraz zapowiedział powrót do Rosji. - Zobaczymy, co się stanie. Jeżeli mnie zabiją, dobrze. Jeżeli nie, wielkie dzięki - powiedział.

Andriej Miedwiediew 13 stycznia przekroczył nielegalnie granicę z Norwegią i uciekł tym samym z Rosji. Ubiegał się o azyl i przepraszał za to, czego dopuścił się na Ukrainie.

 

ZOBACZ: Drony zdziesiątkowały Wagnerowców. Ukraińcy pokazali nagranie

 

Rosjanin z obwodu tomskiego obawiał się o swoje życie po tym, jak miał być świadkiem maltretowania rosyjskich więźniów rekrutowanych przez grupę najemników do walki w trakcie inwazji na Ukrainę. 

 

 

Teraz jednak wagnerowiec chce wrócić do ojczyzny, nawet jeżeli ma to zagrażać jego życiu. Jako pierwsza o sprawie napisała agencja Reutera. 

Wagnerowiec uciekł na Zachód. Teraz chce wrócić do Rosji

- Zdecydowałem, że jestem gotowy na powrót do Federacji Rosyjskiej. Skontaktowałem się z ambasadą Rosji w Oslo w celu ułatwienia mi powrotu – powiedział Andriej Miedwiediew w nagraniu opublikowanym na portalu YouTube. 

 

ZOBACZ: Grupa Wagnera i reklamy w serwisie pornograficznym. Prigożyn: Bardzo dobry pomysł

 

Nie wiadomo dlaczego Rosjanin podjął taka decyzję. W opublikowanym nagraniu Miedwiediew poinformował tylko, że decyzję w tej sprawie podjął samodzielnie i bez przymusu.

 

Miedwiediew stwierdził, że "miał nadzieję" na znalezienie w Norwegii spokoju i ciszy oraz zostawienia polityki i wojny za sobą. Jak przyznał "nie udało się to". 

 

 

- Zobaczymy, co się stanie w Rosji. Jeżeli mnie zabiją, w porządku. Jeżeli nie, wielkie dzięki. Jeśli przeżyję, będę jeszcze bardziej wdzięczny - podkreślił. 

 

ZOBACZ: MATURA 2023: Fizyka, poziom rozszerzony. Sprawdź arkusze CKE i odpowiedzi 

 

26-latek zapowiedział zamiar udania się do rosyjskiej ambasady, by załatwić kwestię powrotu do ojczyzny. Ambasada w Rosji potwierdziła agencji RIA Nowosti, że Miedwiediew rzeczywiście był na spotkaniu w ambasadzie "w ramach wykonywania zwykłych czynności konsularnych".

 

ZOBACZ: Ukraina: Grupa Wagnera może ograniczyć działania. Nowy kraj na celowniku Prigożyna

 

"Sprawa jego powrotu do Rosji zostanie rozstrzygnięta zgodnie z rosyjskim prawem" - powiedział Timur Czekanow, attaché prasowy rosyjskiej ambasady w Norwegii.

Miedwiediew walczył pod Bachmutem

Na początku lipca 2022 r. Miedwiediew podpisał czteromiesięczny kontrakt z Grupą Wagnera. Został wysłany do Salska, skąd trafił do obwodu ługańskiego, gdzie mianowano go dowódcą oddziału szturmowego najemników. Uczestniczył w walkach pod Bachmutem.

 

ZOBACZ: Ukraina. Kryminaliści w Grupie Wagnera. Około 5 tys. zostało ułaskawionych

 

Miedwiediew był dowódcą m.in. byłego więźnia Jewgienija Nużyna, zamordowanego przez wagnerowców po powrocie z ukraińskiej niewoli. W rozmowie z "The Insider" wagnerowiec opowiedział o licznych przypadkach podobnych egzekucji. Zdradził, że istnieje osobny dział Grupy Wagnera odpowiedzialny za egzekucje. 

 

W trakcie pobytu w Norwegii Miedwiediew zapisał się w kartotece lokalnej policji. Był oskarżony o posiadanie broni w miejscu publicznym, udział w bójce oraz napaść na funkcjonariusza. Przed sądem tłumaczył się problemami ze znajomością języka oraz trudnościami w komunikacji.

 

mak/zdr / Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie