Sprawa byłego wicepremiera Romana J. Trzy osoby z zarzutami

Polska
Sprawa byłego wicepremiera Romana J. Trzy osoby z zarzutami
Wikimedia Commons/Czonek
Sprawa Romana J. Trzy osoby z zarzutami

Trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nielegalnych papierosów, w którym zatrzymani byli m.in. były wicepremier Roman J. i jego syn Hubert J. Politykowi grozi do pięciu lat więzienia.

W piątek Polsat News dowiedział się, że Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało byłego wicepremiera Romana J.

 

"Trwa śledztwo dotyczące działania zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się m.in. nielegalną produkcją wyrobów tytoniowych i wprowadzaniem na polski obszar celny wyrobów akcyzowych" - poinformowała w sobotę rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach prok. Joanna Smorczewska, cytowana przez PAP. 

 

ZOBACZ: Wielka Brytania: Przerzucił przedmioty przez ogrodzenie Pałacu Buckingham. Został zatrzymany

 

Działania grupy miały narazić Skarb Państwa na uszczuplenie wpływów z podatku akcyzowego. Funkcjonariusze celni określili wartość uszczuplenia wpływów do Skarbu Państwa na sumę ponad 13,8 mln zł.

Trzy osoby z zarzutami. Syn Romana J. przesłuchany w charakterze świadka 

Prok. Smorczewska przekazała, że ponad 11 milionów sztuk papierosów bez znaków akcyzy skarbowej znajdowało się w naczepach ciągników siodłowych, kontenerze morskim oraz na terenie dwóch posesji położonych w woj. mazowieckim i łódzkim. 

 

"W związku z tymi ustaleniami operacyjnymi zatrzymano cztery osoby, w tym kierowców dwóch ciągników siodłowych oraz dwie osoby będące właścicielami posesji, na których ujawniono zabezpieczone przez funkcjonariuszy papierosy bez znaków akcyzy skarbowej" – wskazała prokurator.

 

W sprawie zatrzymano cztery osoby - Romana J. i jego syna oraz dwóch kierowców ciągników, w których były przechowywane papierosy. Wszyscy oprócz syna byłego wicepremiera usłyszeli zarzuty. 

 

"Trzem osobom przedstawiono zarzuty, w tym dwóm kierowcom o czyny udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wprowadzania do obrotu towarów akcyzowych bez polskich znaków akcyzowych, a jednemu, tj. właścicielowi posesji, na której ujawniono towary bez znaków akcyzy, przedstawiono zarzut pomocnictwa do ukrywania tych przedmiotów, czyli tzw. paserstwa akcyzowego" – wskazała prok. Smorczewska.

Zatrzymanym grozi do pięciu lat więzienia 

Zaznaczyła, że zatrzymany Hubert J. został przesłuchany w charakterze świadka. Wobec dwóch kierowców na wniosek prokuratora sąd zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące, a wobec właściciela posesji prokurator zastosował wolnościowe środki w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł.

 

Za czyny zarzucane podejrzanym grozi kara grzywny i pozbawienia wolności. Zarzut udziału w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego, który usłyszeli kierowcy, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

kg / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie