Wybory 2023. Wyścig o głosy wyborców. Politycy ruszyli w teren

Polska
Wybory 2023. Wyścig o głosy wyborców. Politycy ruszyli w teren
PAP/Adam Kumorowicz
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wizyty w miejscowości Piekoszów (woj. świętokrzyskie)

Walka o głosy Polaków w nadchodzących, jesiennych wyborach parlamentarnych rozpoczyna się na dobre. W sobotę lider PiS Jarosław Kaczyński odwiedził Piekoszów (woj. świętokrzyskie), szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pojechał na Podkarpacie, w Łodzi pojawili się przedstawiciele Lewicy, a przed siedzibą premiera Mateusza Morawieckiego skutki inflacji referowali politycy KO.

Kaczyński na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami Piekoszowa przytoczył słowa Donalda Tuska, które miały paść przed laty: "niech ludzie umierają z głody, żeby tylko ten mechanizm liberalny, wolnej gospodarki, nieregulowanej w ogóle mógł zacząć działać".

 

Zdaniem Jana Grabca z PO taka narracja nie jest przypadkowa. - Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje prawdziwych argumentów, żeby uderzyć w opozycję i Donalda Tuska, stąd takie wymyślane konstrukcje teoretyczne - stwierdził w rozmowie z Polsat News.

 

Z kolei premier Mateusz Morawiecki przekonywał lidera PO, żeby "spojrzał w oczy dzieciom, które pierwszy raz na wakacje pojechały w 2016 roku".

Politycy KO przed siedzibą Morawieckiego

Przedstawiciele KO przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie pokazywali, o ile procent wzrosły ceny poszczególnych artykułów spożywczych. Wielu Polaków z powodu drożyny musi odmawiać sobie wielu przyjemności.

 

- Blisko 70 proc. Polaków nigdzie na majówkę nie pojedzie z powodu PiS-owskiej drożyny, a jeżeli już ktoś pojedzie, to łapie się za głowę, ile to wszystko kosztuje - przekonywał Jakub Rutnicki (PO).

 

 

Przedstawiciele Lewicy, którzy pojawili się w Łodzi mówili, że "PiS nie pomaga tym, którzy tej pomocy potrzebują, tylko 'rozrzuca pieniądze z helikoptera'".

 

W programie "Gość Wydarzeń" Mirosława Stachowik-Różecka z PiS odpierała podobne zarzuty i przekonywała, że "przyczyną tej inflacji jest wojna i COVID".

"Zapomniana Polska powiatowa"

Kaczyński ocenił, że rządy PO koncentrowały się na poprawie życia ludzi w dużych miastach. - Polska powiatowa, wsi, mniejszych miast była w wielkiej mierze zapomniana - mówił.

 

- To czysta polityka, retoryka wyborcza, która ma dzisiaj pokazać, gdzie PiS ma swoich wyborców - odpowiedział przed kamerą Polsat News Miłosz Motyka, rzecznik prasowy PSL.

 

ZOBACZ: Zaskakująca propozycja Kosiniaka-Kamysza. Poseł PO: Trochę jestem w szoku

 

W sobotę Podkarpacie odwiedził lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, ale nie koncentrował się jedynie na problemach rolników. - Trzeba uwolnić wiatraki, fotowoltaikę tak, żeby się opłacała w duże okresy rozliczeniowe - mówił i dodał, że do tego trzeba zmodernizować sieci elektroenergetyczne. 

ap/pap / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie