Kolejny odcinek S7 otwarty. Sprawdziliśmy, jak jedzie się nową drogą ekspresową z Warszawy

Polska
Kolejny odcinek S7 otwarty. Sprawdziliśmy, jak jedzie się nową drogą ekspresową z Warszawy
Polsat News
Otworzono odcinek drogi ekspresowej S7. Biegnie na południe od Warszawy

Odcinek drogi ekspresowej S7 pomiędzy węzłami Lesznowola i Tarczyn Południe został otwarty dla ruchu. Dzięki temu można bez przeszkód korzystać z trasy o długości 230 km łączącej Warszawę, Radom i Kielce. Reporter Polsat News pojechał nowo otwartą drogą. Okazuje się, że prace budowlane całkiem się nie zakończyły.

17 kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S7 otworzono już w czwartek o godz. 22. Do jazdy udostępnione zostały jezdnie w obie strony pomiędzy węzłami Lesznowola i Tarczyn Południe. To ostatni odcinek realizacyjny S7 Warszawa-Grójec - przekazał reporter Polsat News Dawid Styś.

 

Na trasie ruch jest już zauważalny. Na całym odcinku kierowcy mają do dyspozycji dwa pasy. Na krótszych fragmentach można jechać trzema pasami.

Nowy odcinek drogi ekspresowej S7. Przejezdna jest cała trasa

Jak przekazał reporter, jedzie się bardzo przyjemnie. Nie ma spowolnień ani korków, choć nie zaczął się jeszcze długi weekend. Kierowcy już cieszą się, że wyjazd na majówkę będzie wygodniejszy.

 

WIDEO: Kolejny odcinek S7 oddany do użytku. Wyjazd na majówkę będzie wygodniejszy

 

 

Na trasie jest jeszcze kilka miejsc do wykończenia, ale całość jest już przejezdna. W kolejnych etapach oddane do ruchu zostaną węzły Antoninów i Tarczyn Północ.

 

Wraz z udostępnieniem kierowcom całego odcinka S7 Warszawa - Grójec wprowadzono zmiany w oznakowaniu i organizacji ruchu na południowej obwodnicy Warszawy

 

Majówka na drogach. Policja będzie kontrolować trzeźwość

Jak zapowiada policja, na majówkę będzie więcej kontroli, nie tylko trzeźwości, ale i stanu technicznego pojazdów.

 

ZOBACZ: Jakub Wiech: Budowa elektrowni jądrowej w Polsce ma olbrzymie znaczenie

 

- Wielu z nas myśli ze najwięcej wypadków jest w zimie. Okazuje się jednak, że gdy pogoda jest dobra, to jest więcej wypadków. Wtedy sądzimy, że można sobie na więcej pozwolić. Apelujemy, aby stosować do przepisów ruchu drogowego - przestrzegł insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.

mbl/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie