Podkarpacie: Maska hańby skradziona z zamku Kamieniec. Tam rozegrała się akcja "Zemsty"
Żelazna maska hańby z wiszącym językiem spodobała mu się tak bardzo, że ukradł ją z ruin podkarpackiej warowni Kamieniec. Hańba spadła teraz na niego, a opiekujący się zamkiem radzą złodziejowi, by oddał cudzą własność. "Ale już nigdy nas nie odwiedzaj. Jak wrócisz, poznasz się na zdjęciu" - przestrzegli.
Zamek Kamieniec leży nieopodal Krosna, na granicy wsi Odrzykoń i Korczyna. Zbudowano go w XIV wieku jako obronną warownię, a w 18. stuleciu jej właścicielem był Aleksander Fredro.
ZOBACZ: Ten mur zna każdy Polak. Odwiedziłem zamek z "Zemsty"
Jeden z najbardziej znanych dramatów tego pisarza, czyli "Zemsta", oparty jest na prawdziwej historii, która rozegrała się w murach Kamieńca w czasach jego świetności. Faktycznie zamieszkiwały tam zwaśnione rody, a zgoda zapanowała dzięki małżeństwu łączącemu familie.
Turysta ukradł maskę hańby z zamku Kamieniec. Była atrakcją dla odwiedzających
Tym razem nie komedia, a kryminał rozegrał się w ruinach zamku, rokrocznie podziwianych przez setki turystów. Jeden z odwiedzających nie okazał się uczciwy i ukradł z zamku "maskę hańby".
Czym jest jego łup? W przeszłości takie maski zakładano skazańcom, aby ich ośmieszyć - stąd chociażby wystające z nich metalowe świńskie języki. Dziś ich repliki są atrakcją na Kamieńcu, a goście zakładają je w ramach zabawy.
ZOBACZ: USA: 12-latka ukradła ojcu samochód. Pojechała spotkać się z nieznajomym
O kradzieży "maski hańby" pracownicy Kamieńca poinformowali w sieci. Jak uściślili, z warowni zniknęła ta z "charakterystycznym wywiedzionym językiem".