Podkarpacie: Maska hańby skradziona z zamku Kamieniec. Tam rozegrała się akcja "Zemsty"

Polska
Podkarpacie: Maska hańby skradziona z zamku Kamieniec. Tam rozegrała się akcja "Zemsty"
Polsatnews.pl, Facebook/Zamek Kamieniec
Zamek Kamieniec, zbudowany na skalnym wzgórzu, góruje nad Beskidem Niskim

Żelazna maska hańby z wiszącym językiem spodobała mu się tak bardzo, że ukradł ją z ruin podkarpackiej warowni Kamieniec. Hańba spadła teraz na niego, a opiekujący się zamkiem radzą złodziejowi, by oddał cudzą własność. "Ale już nigdy nas nie odwiedzaj. Jak wrócisz, poznasz się na zdjęciu" - przestrzegli.

Zamek Kamieniec leży nieopodal Krosna, na granicy wsi Odrzykoń i Korczyna. Zbudowano go w XIV wieku jako obronną warownię, a w 18. stuleciu jej właścicielem był Aleksander Fredro. 

 

ZOBACZ: Ten mur zna każdy Polak. Odwiedziłem zamek z "Zemsty"

 

Jeden z najbardziej znanych dramatów tego pisarza, czyli "Zemsta", oparty jest na prawdziwej historii, która rozegrała się w murach Kamieńca w czasach jego świetności. Faktycznie zamieszkiwały tam zwaśnione rody, a zgoda zapanowała dzięki małżeństwu łączącemu familie.

Turysta ukradł maskę hańby z zamku Kamieniec. Była atrakcją dla odwiedzających

Tym razem nie komedia, a kryminał rozegrał się w ruinach zamku, rokrocznie podziwianych przez setki turystów. Jeden z odwiedzających nie okazał się uczciwy i ukradł z zamku "maskę hańby".

 

Czym jest jego łup? W przeszłości takie maski zakładano skazańcom, aby ich ośmieszyć - stąd chociażby wystające z nich metalowe świńskie języki. Dziś ich repliki są atrakcją na Kamieńcu, a goście zakładają je w ramach zabawy.

 

ZOBACZ: USA: 12-latka ukradła ojcu samochód. Pojechała spotkać się z nieznajomym

 

O kradzieży "maski hańby" pracownicy Kamieńca poinformowali w sieci. Jak uściślili, z warowni zniknęła ta z "charakterystycznym wywiedzionym językiem". 

"Kamery działają". Pracownicy zamku ostrzegają złodzieja

"Złodzieju, zwróć, a nie opublikuję twojego wizerunku. Może nie zauważyłeś, ale kamery działają" - dodał autor wpisu, sugerując tym samym, że moment kradzieży został zarejestrowany.
 
 
Zarządzający podkarpackim zabytkiem poradzili osobie łapczywej na cudzą własność, by maskę odesłała pocztą albo chociażby przerzuciła ją przez ogrodzenie. Jak przy tym stwierdzili, złodziej nie będzie jednak mile widziany w murach zamku.
 
"Już nigdy nas nie odwiedzaj. Jak wrócisz, poznasz się na zdjęciu" - przestrzegli.
wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie