Start Starship od SpaceX. Lot testowy największej rakiety w historii zakończony eksplozją

Świat
Start Starship od SpaceX. Lot testowy największej rakiety w historii zakończony eksplozją
PAP/EPA/SPACEX HANDOUT
W czwartej minucie doszło do eksplozji

O godz. 15:33, z portu kosmicznego SpaceX w Boca Chica w Teksasie, w lot testowy wystartował bezzałagowy statek Starship wraz z rakietą Super Heavy. Po czterech minutach lotu doszło do eksplozji.

Kilkadziesiąt sekund przed planowanym odpaleniem rakiety procedura startowa została wstrzymana. Po kilku minutach końcowe odliczanie wznowiono.

 

Lot miał trwać 90 minut, po czym Starship powinna zostać zwodowana. Problemy wystąpiły jednak około trzy minuty po starcie. 

Eksplozja Starship. Pierwszy stopień rakiety nie odłączył się

Agencja AFP przekazała, że po trzech minutach od startu powinno dojść do odłączenia się pierwszego stopnia, czyli rakiety Super Heavy. Tak się jednak nie stało. Rakieta stała się niestabilna w locie. Na grafice pokazywanej podczas oficjalnej transmisji widać było, że nie wszystkie silniki pracują.  

 

WIDEO: Eksplozja rakiety od SpaceX

 

 

Firma Space X poinformowała na Twitterze, że doszło do "nieplanowanego, gwałtownego rozpadu". Rakieta została zniszczona ze względów bezpieczeństwa na wysokości około 35 km. 

 

To pierwszy test Starship wraz z rakietą Super Heavy. W przyszłości zestaw ten ma wynosić zarówno załogi, jak i ładunków na orbitę okołoziemską. Ma pomóc również w powrocie ludzkości na Księżyc oraz odbywać podróże na Marsa.

"Nie od razu udały się poprzednie loty"

"Problemy zaczęły się w momencie, kiedy miało dojść do rozłączenia Starshipa i boostera Super Heavy. Cała konstrukcja obróciła się; Super Heavy miał się odłączyć i spaść do zatoki Meksykańskiej, podczas gdy Starship kontynuowałby wznoszenie dzięki swoim silnikom. Tymczasem zamiast się rozdzielić, rakieta zaczęła się chaotycznie obracać. Niedługo potem eksplodowała" - opisał w komentarzu przesłanym PAP dr Piotr Witek z Planetarium Centrum Nauki Kopernik. 

 

Ekspert dodał, że lot był okazją na zebranie niezbędnych danych, które pomogą usprawnić działanie. 

 

"Nie od razu udały się loty rakiet Falcon 9, nie od razu poleciał także Starship. Do następnego razu" - dodał dr Witek.

 

dsk/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie