Rosja: Wagnerowiec przyznał się do zabijania dzieci. Teraz obawia się Rosjan

Świat

Były członek Grupy Wagnera Azamat Uldarow, który przyznał się do zabijania cywilów, w tym dzieci podczas działań prowadzonych w Ukrainie boi się o swoje życie - podaje ukraińska agencja Unian. Według Uldarowa, w Rosji urządzono "polowanie" na niego, a ludzie Jewgienija Prigożyna nieustannie się z nim kontaktują i nalegają na spotkanie.

Rosja: Wagnerowiec przyznał się do zabijania dzieci. Teraz obawia się Rosjan
Telegram/Gulagu.net
Wagnerowiec obawia się o życie po przyznaniu się do zbrodni popełnionych w Ukrainie
Zobacz więcej

Azamat Uldarow w kolejnej rozmowie zamieszczonej w serwisie Telegram na kanale Gulagu.net powiadomił, że we wtorek kontaktowali się z nim członkowie Grupy Wagnera, należącej do Jewgienija Prigożyna, którzy grozili śmiercią jemu i jego bliskim. Wagnerowcy mieli także "zmusić go do zarzucania Gulagu.net przekazywania fałszywych informacji".

 

ZOBACZ: Wagnerowcy przyznają się do zabijania dzieci. "Nie miałem wyboru"

 

- Istnieje niebezpieczeństwo, że nie dożyję do rana - powiedział na nagraniu. - Mówili do mnie: "Masz syna, pomyśl o nim" - dodał.

"Polowanie" na wagnerowca w Rosji

Były wagnerowiec przekazał, że członkowie grupy, którzy dzwonią do niego z pogróżkami namawiają go, by się z nimi spotkał - Uldarow ma jednak odmawiać. Jak dodawał, obawia się o swoje życie i boi się "każdego szelestu".

 

Projekt Gulagu.net powiadomił w środę, że nagrana została jeszcze jedna rozmowa z wagnerowcem, w której ujawnił kolejne zbrodnie popełnione przez członków Grupy Wagnera w Ukrainie.

 

Wagnerowcy opowiedzieli o zabijaniu w Ukrainie 

Azamat Uldarow i Aleksiej Sawyczow - dwóch byłych członków Grupy Wagnera w rozmowie z założycielem projektu Gulagu.net Władimirem Osieczkinem opowiedzieli o działaniach wagnerowców w Ukrainie. Nagrania z rozmów zostały opublikowane w mediach.

 

Uldarow przyznał się do zabicia do 400 osób, którzy znajdowali się w piwnicy w Bachmucie. - Dzieci było około 40, łącznie do 400 osób. Nie miałem wyboru, nie mogłem zrobić nic innego - mówił, dodając, że wykonywał rozkazy wydane przez Prigożyna.


- Szliśmy i zabijaliśmy wszystkich. Były tam kobiety, mężczyźni, emeryci i dzieci - przyznał na nagraniu.

 

Grupa Wagnera jest prywatną firmą wojskową, której prezesem jest rosyjski przedsiębiorca Jewgienij Prigożyn. Członkowie grupy tzw. wagnerowcy wspierają Rosję od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

anw/ sgo
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie