USA: Urodziło się jej dwugłowe cielę. "Jeden przypadek na 2,5 tysiąca"
Na farmie w Stanach Zjednoczonych urodziło się dwugłowe cielę. Taka sytuacja zdarza się niezwykle rzadko, bo raz na 2500 przypadków. Właścicielka gospodarstwa przyznała, że na początku nie mogła w to uwierzyć. - Widziałam, że krowa ma problem z porodem, ale absolutnie się tego nie spodziewałam - podkreśliła Leslie Hunewill.
Dwugłowe cielę przyszło na świat na farmie w Stanach Zjednoczonych. 38-letnia właścicielka opisała, że jedna z jałówek miała spore problemy z porodem. - Cielę nie wydawało się duże, więc sytuacja wydała mi się dość dziwna - przyznała Leslie Hunewill.
- Było ciemno, wietrznie i padał śnieg. Nie od razu było widać, że cielę ma dwie głowy - opisała kobieta w rozmowie z lokalnymi mediami.
Lesie Hunweill opisała, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia to ok. 0,039 proc. Można więc przyjąć, że taka sytuacja zdarza się niej więcej raz na 2500 przypadków. 38-latka podkreśliła, że na początku nie mogła w to uwierzyć.
ZOBACZ: Skandaliczny transport bydła. W ciężarówkach martwe cielęta
- Przetwarzanie tej sytuacji zajęło mi dobrą minutę. Zaczęłam się zastanawiać, czy to naprawdę są dwie głowy - powiedziała właścicielka gospodarstwa.
USA: Na farmie urodziło się cielę z dwiema głowami
Leslie Hunwill podkreśliła, że nie jest to wada genetyczna. Tego typu zjawisko występuje, gdy zarodek próbuje podzielić się na dwa, ale do podziału ostatecznie nie dochodzi. - Mój nauczyciel rolnictwa w liceum miał w klasie wypchane dwugłowe cielę. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że zobaczę je na żywo - zaznaczyła.
Do wydobycia zwierzęcia z matki potrzebna była pomoc ludzi. Niestety, cielę nie przeżyło porodu. Pracownicy farmy znaleźli jednak sposób, aby nieco złagodzić ból jałówki po stracie dziecka.
- Mieliśmy inne cielę, którego matka zmarła przy porodzie. Jałówka chętnie się nim zaopiekowała i jest bardzo troskliwą rodzicielką - opisała 38-letnia właścicielka gospodarstwa.
Czytaj więcej