Mieszkańcy Czernikowic pilnują żwirowni całą dobę. "Dokonuje się zbrodnia"

Polska
Mieszkańcy Czernikowic pilnują żwirowni całą dobę. "Dokonuje się zbrodnia"
Polsat News
Mieszkańcy Czernikowic nie chcą śmieci w żwirowni 

O wsi Czernikowice koło Chojnowa (woj. dolnośląskie) ostatnio zrobiło się głośno za sprawą protestów okolicznych mieszkańców. Przez całą dobę pilnują byłej żwirowni, by nie wjechały tam ciężarówki z odpadami. - Walczymy o zdrowie, przyszłość naszą i naszych dzieci, zwierząt, pól uprawnych - mówi jedna z mieszkanek.

Żwirownia w Czernikowicach doczekała się nowego właściciela, a wraz z nim - poważnych problemów. Mężczyzna otrzymał urzędową zgodę na rekultywację, czyli naprawę terenu. W rzeczywistości - zdaniem mieszkańców - "robi tam biznes życia" i zwozi śmieci, głównie plastik. Nad żwirownią ma unosić się zapach chemikaliów. 

Mieszkańcy Czernikowic nie dają za wygraną. Pilnują żwirowni całą dobę 

Lokalna społeczność zjednoczyła się w tej sytuacji. Nie chcąc doprowadzić do całkowitej dewastacji terenów, mieszkańcy strzegą wjazdu na żwirownię przez całą dobę. Na terenie stoją namioty, palone są ogniska. Mają też miejsce, w którym przygotowują sobie ciepły posiłek. 

 

WIDEO: Mieszkańcy Czernikowic nie chcą śmieci w żwirowni 

 

 

- To jest ogromny problem, bo dokonuje się tutaj zbrodni na naszym środowisku, na naszych rodzinach. Zbrodni długofalowej o wielkim wymiarze, to walka naszego życia. Walczymy o zdrowie, przyszłość naszą i naszych dzieci, zwierząt, pól uprawnych - przekonywała jedna z mieszkanek. 

Wójt Chojnowa stoi po stronie mieszkańców 

Wójt gminy Chojnów Andrzej Pyrz przekonywał, że chce pomóc mieszkańcom. 

 

- Badania wciąż trwają, a te, których wyniki już znamy, wykazały obecność substancji ropopochodnych. Były tutaj przewożone odpady, które nie mogą się tu znajdować, nie są mineralne (np. gruz, piasek). To zwykłe śmieci - potwierdza przypuszczenia mieszkańców wójt. 

 

ZOBACZ: Wielka Brytania: Przyjechała zabrać śmieci. Nagle pisnęła z przerażenia

 

Próbki zostały pobrane przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu, jednak na wyniki trzeba będzie poczekać do trzech tygodni. Mieszkańcy liczą, że uda im się doprowadzić do cofnięcia zgody przez Urząd Marszałkowski, która obecnie jest w rękach właściciela żwirowni. 

kg/ sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie