Kanada. Z rzeki wyłowiono sześć ciał. Policja: Próbowali nielegalnie dostać się do USA

W czwartek późnym popołudniem helikopter straży przybrzeżnej, który poszukiwał zaginionego żeglarza - 30-letniego Caseya Oakesa, zauważył przewróconą łódź na rzece św. Wawrzyńca w pobliżu Akwesasne, 120 kilometrów na zachód od Montrealu.

ZOBACZ: Hiszpania. Autobus wpadł do rzeki. Co najmniej pięć osób nie żyje, są zaginieni

Około godziny 17 na bagnach niedaleko granicy z USA znaleziono ciało. Jak poinformowała miejscowa policja, łącznie z rzeki wyłowiono zwłoki sześciu osób: pięciu dorosłych i dziecka. Według policji zmarli byli członkami dwóch rodzin, które próbowały nielegalnie dostać się do Stanów Zjednoczonych. 

Policja czeka na wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych, aby określić przyczynę śmierci.

Tragedia na rzece św. Wawrzyńca

Zastępca szefa policji w Akwesasne Lee-Ann O'Brien, zwróciła uwagę, że łódź, którą płynęły rodziny, była za mała, aby pomieścić siedem lub osiem osób. Dodatkowo burza, która przetoczyła się przez okolicę w środę wieczorem, przyniosła silny wiatr i śnieg.  "To nie był dobry czas, aby być na wodzie" - powiedział O'Brien, cytowana przez portal cbc.ca. 

Trwają poszukiwania niemowlęcia. Jak podała kanadyjska stacja CBC, policja odnalazła kanadyjski paszport, który prawdopodobnie należał do zaginionego dziecka. Nadal poszukiwany jest również żeglarz Casey Oakes. Policja nie ustaliła jeszcze, czy istnieje związek między nim, a zmarłymi. 

ZOBACZ: Chlewiska: Matka i syn wpadli do rzeki. Prawdopodobnie kobieta ratowała dziecko

Amerykańska straż graniczna w ostatnim czasie odnotowała gwałtowny wzrost liczby osób próbujących przekroczyć nielegalnie kanadyjsko-amerykańską granicę. Jak podaje BBC, w styczniu zatrzymano 367 osób. To więcej, niż w ciągu ostatnich 12 lat łącznie. 

WIDEO: Profesor Zbigniew Lewicki w "Gościu Wydarzeń". Mówił o spotkaniu Dudy z Trumpem