Wielka Brytania: Dziewczynka zaatakowana przez stado psów
Policja z Manchesteru przejęła 17 psów rasy American Bully. Wcześniej kilka z nich zaatakowało sześcioletnią dziewczynkę. Dziecko trafiło do szpitala. Zwierzęta pogryzły jej twarz.
American Bully to połączenie kilku gatunków, a podstawą jest amerykański pitbulterier. W niedzielę cztery takie psy zaatakowały sześcioletnią dziewczynkę. Dziecko bawiło się z koleżanką w ogrodzie w Carrington pod Manchesterem - relacjonuje "Daily Mail".
Redakcja przytacza relacje sąsiadów. Mieli usłyszeć głos matki, która krzyczała "pomóżcie mojemu dziecku" i sama próbowała poskromić zwierzęta. Wtedy przybiegli ojciec dziecka i sąsiedzi, którym udało się odciągnąć psy.
Dziewczynka również krzyczała. Kiedy uwolniono ją od psów, była "cała we krwi" i opadła z sił. Dziecko trafiło do szpitala z - według relacji sąsiadów - obrażeniami głowy, w tym twarzy.
ZOBACZ: Psy myśliwego zagryzły kota. Mężczyzna kręcił film, zamiast pomóc zwierzęciu
Sąsiedzi twierdzą, że zwierzęta uciekły z sąsiedniej posesji, a mieszkająca tam osoba jest hodowcą. Sprawą zajęła się policja.
Przechwycono 17 psów
Funkcjonariusze poinformowali, że zabezpieczyli 17 zwierząt, cztery, który zaatakowały dziewczynkę, cztery kolejne dorosłe oraz dziewięć szczeniąt. Najmniejsze psy były przechowywane w przyczepie kempingowej przed domem.
Policja z Manchesteru informuje, że w sprawie zatrzymano trzy osoby. "Daily Mail" cytuje inspektora, który poinformował o śledztwie. "Dochodzenie jest w toku i każdy, kto ma informacje, powinien skontaktować się z policją" - zaznacza Matthew Dixon.
ZOBACZ: Wielkopolska: W lesie porzucono dwa psy w workach. "Wstrząsająca sprawa"
Według sąsiadów zdarzenie było "okropnym wypadkiem, który musiał się wydarzyć". Twierdzą, że policja wcześniej wiedziała o niebezpieczeństwie na posesji. Z ich relacji wynika, że funkcjonariusze kilka razy odwiedzili właściciela psów i rozmawiali z nim na "różne tematy".
Czytaj więcej