Rosja: Propaganda chce "niszczyć polskie miasta rakietami"

Świat
Rosja: Propaganda chce "niszczyć polskie miasta rakietami"
Rossija 1, "Sołowjow Live"
Sołowjow podczas swojego programu

Czołowy rosyjski propagandysta chce ostrzeliwać polskie miasta. Władimir Sołowjow na antenie Rossija 1 pytał czy "Polacy chcą być następni" i powiedział, że Rosja "zniszczy polskie miasta rakietami". Wcześniej groźby w stronę Warszawy kierowała propaganda Białorusi.

W swoim programie, razem z przyklaskującymi mu komentatorami, Sołowjow mówił o polityce Zachodu wobec Rosji. - Dopóki nie zmiażdżymy twarzy Europejczykom, oni niczego nie zrozumieją - stwierdził propagandysta.

 

Dodał, że Rosjanie nie chcą "wychodzić z Europy", a następnie, że Rosja nie będzie z Europą negocjować i rozmawiać. - Polacy chcą być następni? To nie Ukraińcy, nie będziemy ich traktować jak braci - podkreślił.

 

ZOBACZ: Rosyjski propagandysta Sołowjow: Im więcej palimy w Ukrainie, tym łatwiej będzie uderzyć w Europę

 

- Zniszczymy polskie miasta rakietami - powiedział, okraszając swoje zdanie wulgaryzmem. - Żałować nie będziemy. Po prostu, bez użycia wojsk lądowych. Ukraińców żałujemy. A tu będziemy walczyć jak Amerykanie w Iraku - mówił dalej.

 

 

- Nie byłbym taki pewien co do ataków nuklearnych, ale atakami rakietowymi zniszczymy wszystko. Nie będziemy się dwa razy zastanawiać - wskazał.

Seria gróźb pod adresem Polski

Sołowjow nie po raz pierwszy grozi Polsce. W grudniu musiał jakoś wytłumaczyć swoim widzom, jak to możliwe, że Rosja nie zajęła Ukrainy po prawie roku wojny. Winę zrzucił na Zachód i dostawy broni. Znalazł też w tym pozytyw.

 

- Kraje Zachodu dostarczają dużo systemów obrony powietrznej, ciężkiego sprzętu i pocisków, co oznacza, że są teraz nagie - uważa Sołowjow.

 

ZOBACZ: Włochy. Pożar willi rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa

 

- Mogę sobie z łatwością wyobrazić, że siły specjalne Achmat wkraczają do Warszawy - powiedział wtedy. Achmat to czeczeńska jednostka specjalna, działająca w ramach wiernej Putinowi Rosgwardii.

 

 

Władimir Putin wcześniej zapowiedział rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi. To automatycznie podchwyciła białoruska propaganda.

 

 

- Białoruś jest teraz państwem nuklearnym. Krajem, który w przypadku ataku na jego terytorium, może odpowiedzieć taktyczną bronią jądrową - stwierdził Ryhor Azaron. Propagandysta Łukaszenki powiedział, że Warszawa będzie się "topić", a Wilno "zatonie".

jk/map / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie