Dr Edyta Wojtyla: Zauważalny spadek sprzedaży detalicznej. Polacy oszczędzają na jedzeniu

Polska
Dr Edyta Wojtyla: Zauważalny spadek sprzedaży detalicznej. Polacy oszczędzają na jedzeniu
Polsat News
Ekonomistka przekazała, że Polacy oszczędzają na jedzeniu

- Od wielu miesięcy ludzie oszczędzają na czym mogą. Nasze wynagrodzenia realne maleją od ponad roku - powiedziała w Polsat News ekonomistka dr Edyta Wojtyla. Zauważyła, że ludzie zaczęli ograniczać na żywności. - Prawdziwym problemem jest jednak nieopanowana inflacja - dodała.

- Spodziewałam się ograniczenia wydatków z budżetów domowych - przekazała w Polsat News dr ekonomii Edyta Wojtyla z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. - To jednak niepokojące, że ludzie oszczędzają na jedzeniu. Teraz mamy prawie 5 procent mniej zakupów żywnościowych.

CZYTAJ: Absurdalnie drogie warzywa.
                    Dlaczego ceny zwalają z nóg?

 

Ekspertka dodała, że spadek sprzedaży paliw jest zupełnie normalny. - Pierwsze co ograniczamy, w przypadku szukania oszczędności, to wyjazdy i wydatki na paliwo. Ten trend jest zauważalny od miesięcy - powiedziała. - Polacy zaczęli pieszo chodzić do pracy, inni korzystają z komunikacji zbiorowej - zaznaczyła.

 

- Dobrze, że nie oszczędzamy na lekach. To może być problem w kolejnych miesiącach - zauważyła dr Edyta Wojtyla. - Spowolnienie gospodarcze idzie powolnymi krokami. Najpierw spadek sprzedaży detalicznej, potem ograniczenie produkcji, przy zachowaniu wysokich cen - wyliczyła. Dodała, że zmianę odczujemy wszyscy.

"Wynagrodzenia w wysokości 7 tysięcy dotyczą mniejszej grupy Polaków"

- Taka sytuacja oznacza stagflację. Nie jest ona jeszcze książkowa, bo potrzebne są dwa kwartały w recesji przy tak wysokiej inflacji, aby ją za taką uznać - powiedziała ekonomistka. - Ale już teraz wiemy, że to zatrzyma nasz rozwój o dwa lata. Kolejne miesiące sprawią, że będziemy oszczędzać i relatywnie wszyscy poczujemy się biedniejsi. Realnym problemem dla gospodarki jest nieopanowana inflacja - zaznaczyła.

 

WIDEO: Dr Edyta Wojtyla: Zauważalny spadek sprzedaży detalicznej. Polacy oszczędzają na jedzeniu

 

 

Ekspertka stwierdziła, że wskaźnikiem, który pokazuje realne dochody Polaków jest mediana zarobków. - Dane pojawiają się co dwa lata. Wynagrodzenia w wysokości 7 tysięcy netto, to są zarobki mniejszej grupy Polaków - powiedziała.

 

ZOBACZ: Kursy franka, dolara i euro w górę, wzrost cen nie hamuje. Eksperci: Grozi nam stagflacja

 

- Dwa lata temu przeciętna pensja wynosiła 3,5 tys. na rękę. Dziś średnie wynagrodzenie zapewne nie przekracza 4 tysięcy netto. To przy 20 procentowym wzroście płac nie jest dużo - stwierdziła ekonomistka.

 

Ekspertka zapytana o ranking szczęśliwości odpowiedziała, że bada on także składowe jakościowe, a nie tylko ekonomiczne. - Bada stan naszego ducha, a nie tylko portfela - przekazała. Dodała, że czołówka tego rankingu nie zmienia się od lat. - Polska nigdy nie była wysoko w tym rankingu - podsumowała ekonomistka.


CZYTAJ DAELJ: Rosną długi Polaków. Rekordzista ma do oddania ponad 81 mln zł

 

mbl/ sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie