Poznań. Jerzy Z. prawomocnie skazany. Znieważył lekarzy

Polska
Poznań. Jerzy Z. prawomocnie skazany. Znieważył lekarzy
Polsat News
Jerzy Z. "propagator wspierania leczenia chorób witaminą C"

Jerzy Z. został prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Sprawa dotyczy wpisu w mediach społecznościowych o lekarzach, zajmujących się 14-miesięczną dziewczynką, która zmarła w szpitalu.

Sprawa ma swój początek w 2018 roku, kiedy Jerzy Z. w mediach społecznościowych zamieścił wpis, dotyczący poznańskich lekarzy. Pojawił się on w związku ze śmiercią 14-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w szpitalu. 

 

"Najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich gówniane, bezlitosne »lekarskie mózgi« z licencją na zabijanie" - napisał Z., który "propaguje wspieranie leczenia chorób witaminą C". Post wkrótce zniknął z jego profilu.


Wielkopolska Izba Lekarska złożyła w sprawie wpisu Jerzego Z. zawiadomienia do prokuratury.

Wyrok dla Jerzego Z.

W 2020 roku poznański sąd wydał wyrok nakazowy, uznając Jerzego Z. winnym zarzucanych mu czynów. Ten nie zgodził się z wyrokiem nakazowym, złożył sprzeciw, z tego powodu proces toczył się w normalnym trybie. W środę Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako sąd II instancji, utrzymał w mocy wyrok poznańskiego sądu rejonowego z października 2022 roku.

 

Sąd pierwszej instancji uznał Jerzego Z. winnym zniesławienia i znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania i skazał go na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, a także zasądził od niego na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża kwotę 20 tys. zł tytułem nawiązki. Wyrok jest prawomocny.

Z.: Nikogo nie znieważyłem

Po ogłoszeniu wyroku obrońca Z., radca prawny Piotr Wanic, mówił, że "obrona, jak i oskarżony nie zgadzają się, nie podzielają stanowiska Sądu Okręgowego. Złożymy wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku i rozważymy kwestię złożenia kasacji od tego rozstrzygnięcia". Argumentował, że wpis był emocjonalny, dokonanym pod wpływem bardzo silnego wzburzenia i szybko został usunięty.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania: Zamiast pomóc pasierbowi zaczęła nagrywać. 3-letni chłopiec zmarł

 

Jerzy Z. mówił z kolei, że dokonując swojego wpisu w mediach społecznościowych był wzburzony śmiercią dziecka; nie znał tych lekarzy, a także - jak wskazał - celowo zmienił we wpisie imię dziewczynki, aby nie wskazywać na konkretny szpital czy możliwość ujawnienia tożsamości lekarzy.

 

- Ja nikogo nie znieważyłem, nie wskazałem na nikogo, ja chroniłem tożsamość tych lekarzy, celowo. Jest takie przysłowie: mędrzec palcem wskazuje na problem i jego rozwiązanie, głupiec patrzy na palec, a skończony dureń patrzy do kogo ten palec należy (…) Mnie od samego początku chodziło, i ja dalej to będę robił, nie przestanę, wyrok wyrokiem, a ja o życie Polaków, szczególnie o dzieci będę walczył - pomimo tego wyroku - zaznaczył.

Śmierć 14-miesięcznej dziewczynki

W październiku 2018 roku dziecko z podejrzeniem posocznicy, trafiło do Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej przy ulicy Szpitalnej w Poznaniu.

 

ZOBACZ: Dębica. 32-latka zmarła po siedmiu godzinach na SOR-ze. Jest śledztwo prokuratury

 

"Głos Wielkopolski" informował, że kiedy stan dziewczynki pogorszył się, została przetransportowana na oddział intensywnej terapii. Jak się okazało, była zarażona pneumokokami. Rodzice dziecka mieli być antyszczepionkowcami, ich córka nie była zaszczepiona, mimo obowiązku. W szpitalu domagali się podania dziecku witaminy C. Dziewczynka zmarła.

pgo/grz / Polsatnews.pl / Głos Wielkopolski / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie