Nowa Zelandia. Ich lot trwał 16 godzin. Wrócili tam, skąd wylecieli

Świat
Nowa Zelandia. Ich lot trwał 16 godzin. Wrócili tam, skąd wylecieli
Flickr.com/aLexies©
Lot obsługiwany przez boeinga 787-9 "Dreamliner" z Auckland do... Auckland trwał dokładnie 16 godzin i 25 minut

Lot pasażerów linii Air New Zealand do USA okazał się koszmarem trwającym kilkanaście godzin. Zamiast dotrzeć do Nowego Jorku, samolot zatoczył koło i zawrócił nad Oceanem Spokojnym, by wrócić do miejsca, skąd wystartował - miasta Auckland w Nowej Zelandii. Wszystko przez problemy z elektrycznością na docelowym lotnisku JFK, które zmusiły władze portu do zamknięcia całego terminalu.

Awaria elektryczności w czwartkową noc wymusiła zamknięcie Terminalu 1 na międzynarodowym lotnisku im. Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku.

 

"Terminal 1 JFK pozostanie zamknięty 17 lutego z powodu problemów z elektrycznością, władze portu kontynuują współpracę z operatorem terminalu w celu jak najszybszego przywrócenia operacji lotniczych. Podróżni powinni sprawdzić u swoich przewoźników status lotu przed przybyciem na lotnisko" – podano w komunikacie na Twitterze.

 


Lotnisko wyjaśniło, że przyczyną problemu była "awaria panelu elektrycznego, która spowodowała również mały, izolowany pożar w ciągu nocy, który został natychmiast ugaszony".

Zamknięty terminal, pasażerowie musieli zawrócić

Jednak incydent ten miał daleko idące konsekwencje, które dotknęły podróżnych lecących z oddalonego od Nowego Jorku ponad 14 tys. km Auckland w Nowej Zelandii. 

 

Jak czytamy na łamach internetowego wydania "The Washington Times", z terminalu korzysta ponad 30 samolotów międzynarodowych. Według strony FlightAware śledzącej loty, dziewięć lotów do i 24 z JFK zostało odwołanych w czwartek, a 13 przylotów i 18 odlotów zostało wstrzymanych w piątek.

 

 

Wśród przekierowanych na inne lotniska lotów znalazł się rejs ANZ2. Na pokładzie boeinga 787-9 "Dreamliner" znajdowali się m.in. Bryan Gottlieb oraz Michele Carbone, którzy podzielili się swoją frustracją po trwającym 16 godzin "locie donikąd".

 

Ich samolot został zawrócony, a linia lotnicza Air New Zealand uzasadniała tę decyzję, że był to najlepszy sposób na przywrócenie rozkładu. Pasażerka Michele Carbone w rozmowie z "NZ Herald" relacjonowała, że pilot zmienił kurs na powrotny mniej więcej w połowie drogi do Nowego Jorku, po ośmiu godzinach lotu.

 

ZOBACZ: Warszawa. Usterka w Dreamlinerze. Polski samolot do Nowego Jorku zawrócił po starcie

 

Wspominała, że od pilota, z którym rozmawiała, odniosła wrażenie, że był rozczarowany decyzją linii lotniczej, a strona internetowa "View from the Wing" zawiera część dziennika komunikacji pokładowej, w której oferowali alternatywne lotniska w USA.

 

Inny z współpasażerów Carbone, Bryan Gottlieb, pytany przez CNN o pechowy lot, nie ukrywał wściekłości z powodu trafienia po dokładnie 16 godzinach i 25 minutach do macierzystego portu.

 

"Spałem dość mocno i obudziłem się z uczuciem, że na pewno wkrótce wyląduję na JFK" – powiedział Gottlieb w wiadomości dla CNN Travel. Następnie "pasażer obok mnie poklepał mnie po ramieniu i powiedział: 'Czy wiesz, że jesteśmy prawie w Auckland?'".

 

ZOBACZ: USA. Ewakuacja pasażerów na lotnisku w Nowym Jorku. W samolocie zapalił się laptop

 

Gottlieb wyznał, że jego współpasażer przekazał mu wiadomość na dwie lub trzy godziny przed planowanym lądowaniem samolotu. Ogłoszenie o zmianie kierunku miało pojawić się dopiero wtedy, gdy lot był prawie z powrotem w Nowej Zelandii, chociaż "można było zobaczyć naszą trasę na trackerze i wieść się rozeszła".

 

Zawrócony rejs ANZ2 z Auckland do Nowego Jorkuflightaware.com
Zawrócony rejs ANZ2 z Auckland do Nowego Jorku

 

Pilot wyjaśniał podróżnym, że "część decyzji była oparta na wydajności rozkładu dla linii lotniczej i że brak załogi na lotnisku w pobliżu JFK spowodowałby dalsze opóźnienia". Jak łatwo się domyślić, pasażerowie nie byli zadowoleni takim obrotem sytuacji.

 

"Wszyscy w tym samolocie woleliby być na jakimkolwiek lotnisku w USA, nie mówiąc już o Newark czy LaGuardia na tym samym obszarze" – powiedział Gottlieb, projektant gier, który wracał do domu z pięciotygodniowej podróży służbowej by dołączyć do swojego brata celebrującego tego dnia swój wieczór kawalerski.

Linie lotnicze przepraszają

Air New Zealand przekazało w oświadczeniu dla CNN Travel, że "przekierowanie do innego portu w USA oznaczałoby, że samolot pozostałby na ziemi przez kilka dni, co wpłynęłoby na szereg innych regularnych usług i klientów".

 

"Przepraszamy za niedogodności i dziękujemy naszym klientom za cierpliwość i zrozumienie" – czytamy w oświadczeniu.

 

ZOBACZ: Bójka w samolocie brazylijskich linii. Kobiety pokłóciły się o miejsce

 

Linie zapewniły, że wszyscy klienci z zawróconego lotu dostali miejsca w innych samolotach opuszczających Auckland w piątek i sobotę.

 

Według doniesień w Nowym Jorku było ponad 100 opóźnień i 24 odwołane loty na JFK z powodu pożaru. Samolot z Korei wrócił do Seulu, ale część lotów długodystansowych zostało przekierowanych na inne lotniska w USA.

map / CNN / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie