Australia: Stan zakazuje posiadania broni. Jako argument pokazano odkrycie policji
Australia Zachodnia chce zmienić prawo do posiadania broni i jako argument podaje odkrycie policji z ubiegłego roku. Upubliczniono nagranie z kamery funkcjonariuszy, na którym zarejestrowano podziemny magazyn na karabiny i amunicję. Wejście było ukryte pod kanapą.
We wtorek władze Australii Zachodniej ogłosiły, że od 1 lipca na terenie stanu będzie obowiązywał zakaz posiadania broni palnej dalekiego zasięgu. Zakaz obejmie 56 różnych rodzajów broni i 19 kalibrów amunicji.
Dotychczasowe przepisy pamiętają lata 50. Premier stanu Mark McGowan zaznaczył, że broń, której dotyczy zakaz, jest odpowiednia dla stref działań wojennych. "Te karabiny mogą strzelać na kilometry (…). Nie ma potrzeby ani sensu, by tego rodzaju broń była w naszej społeczności" - mówił cytowany przez "The West Australian". Rząd wykupi zakazane karabiny od obywateli.
ZOBACZ: Australia: Inwazyjny gatunek ropuchy. Waży tyle, co noworodek
Jako argument władze wskazały na upublicznione przez policję nagranie. Film wykonano w połowie 2022 roku, ale dopiero teraz został pokazany obywatelom. Chodzi o samowolę budowlaną Davida Letizia, byłego zawodnika i promotora boksu.
Bunkier z amunicją w Perth
Mężczyzna stracił pozwolenie na broń i otrzymał grzywnę w związku z nielegalnym posiadaniem broni. Wciąż toczy się sprawa o zbudowanie bunkra na przedmieściach Perth, w którym przechowywał swoje karabiny i amunicję.
Na filmie, który pokazała policja, widać nie tylko sam bunkier i znajdującą tam broń, ale też warsztat do napraw oraz wejście do podziemi, ukryte pod podnoszącą się kanapą.
Opozycja do decyzji rząd
Pomysł rząd o zakazie broni nie wszystkim się podoba. Rzecznik Narodowej Rady Strzeleckiej Peter Zabrdac oświadczył, że decyzja rządu nie była konsultowana. "Ta broń w rękach przestrzegających prawa licencjonowanych właścicieli, nie stanowi dla nikogo zagrożenia" - stwierdził.
ZOBACZ: Australia. Mężczyzna zmarł w wyniku ukąszenia węża. Ratownicy nie zdążyli mu pomóc
"Wymierzanie surowych kar, że ludzie podejmują piekielne ryzyko, by handlować bronią palną na czarnym rynku" - zaznaczył.
Czytaj więcej