Niemcy: Skandal w operze. Dyrektor baletu się obraził i wysmarował dziennikarkę psimi odchodami

Świat
Niemcy: Skandal w operze. Dyrektor baletu się obraził i wysmarował dziennikarkę psimi odchodami
FLICKR/Bartwatching
Opera Państwowa w Hanowerze

Dyrektor baletu hanowerskiej opery został zawieszony po tym, jak w sobotę wysmarował ekskrementami twarz niemieckiej krytyczki sztuki. Marco Goecke będzie musiał tłumaczyć się nie tylko swoim szefom, ale również funkcjonariuszom. Sprawa trafiła na policję.

W sobotę w hanowerskiej operze państwowej doszło do konfrontacji pomiędzy znanym choreografem i dziennikarką. Szef baletu Marco Goecke najwidoczniej nie mógł poradzić sobie z krytyką jednego z jego przedstawień.

 

W przerwie spektaklu "Wiara - Miłość - Nadzieja", podszedł do Wiebke Huester, która tego samego w gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung" dnia opublikowała recenzję wcześniejszej opery Goecke’a - "W holenderskich górach".

Psie odchody w operze

Goecke najpierw zagroził, że wyrzuci kobietę z budynku, a następnie - jak relacjonuje "FAZ" - "wyciągnął papierową torbę pełną odchodów zwierzęcych i rozsmarował jej zawartość na twarzy naszego krytyka tańca".

 

ZOBACZ: YouTuberzy poniżali niepełnosprawnego umysłowo. Kazali mu jeść odchody i tarzać się w błocie

 

57-latka zgłosiła sprawę organom ścigania. Rzeczniczka policji przekazała agencji AFP, że próbki "psich odchodów" nie zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy, którzy musieli polegać na zeznaniach naocznych świadków.

 

"FAZ" potępiła zachowanie choreografa. Krytycznie zachowanie artysty oceniła również opera. W oświadczeniu poinformowano, że "impulsywna reakcja" Goecke'a była sprzeczna ze "wszystkimi zasadami postępowania Państwowej Opery w Hanowerze".

Dyrektor baletu zawieszony

Co więcej Goecke, który w 2022 roku został laureatem Niemieckiej Nagrody Tańca, został natychmiast zawieszony. Do odwołania nie może też pracować w operze. Ma też poinformować szefów o motywach swojego postępowania.

 

ZOBACZ: Delegacja ze Strzegomia zostawiła "zrujnowane pokoje i odchody". Niemcy zerwali współpracę

 

"Skontaktowaliśmy się z dziennikarką natychmiast po incydencie i osobiście ją przeprosiliśmy" - zapewniła dyrektor opery Laura Berman, cytowana przez AFP.

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie