Turcja. Polak Miłosz Wieczorek o sytuacji po trzęsieniu ziemi: Coraz większe przerażenie

Świat
Turcja. Polak Miłosz Wieczorek o sytuacji po trzęsieniu ziemi: Coraz większe przerażenie
Polsat News
Miłosz Wieczorek w "Gość Wydarzeń", Polak opowiedział o dramacie, jaki rozgrywa się w Turcji

- To był ogromny strach, jak wdrapywaliśmy się na to 10 piętro po schodach. Każdy krok wyżej to było coraz większe przerażenie, bo wracały wspomnienia z tej ucieczki w nocy - opowiadał w programie "Gość Wydarzeń" Miłosz Wieczorek, Polak mieszkający niedaleko epicentrum trzęsienia ziemi, które dotknęło w poniedziałek Turcję.

W godzinach porannych w poniedziałek Turcję i Syrię nawiedziły potężne trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8 w skali Richtera. Dotychczasowe doniesienia mówią o ponad 2,5 tys. ofiar śmiertelnych, dziesiątki tysięcy osób są ranne. Według władz zniszczonych zostało około dwóch tysięcy budynków.

Jedno z najsilniejszych trzęsień ziemi w historii

W Turcji trwa gorączkowa akcja ratunkowa. W rejonie, gdzie zatrzęsła się ziemia mieszka Polak Miłosz Wieczorek, który opowiedział o dramacie, jaki dotknął mieszkańców tamtych obszarów. 

 

- Trzęsienie ziemi objęło 13 mln ludzi, to ogromna skala - mówił. Dodał, że to jedno z największych trzęsień w historii tego kraju, który przecież regularnie zmaga się z niszczycielskimi konsekwencjami ruchów płyt tektonicznych. - Tak ogromnych trzęsień ziemi nie było aż tak dużo, jak to, które teraz nawiedziło Turcję. Takich było może pięć - sześć - ocenił. 

 

ZOBACZ: Turcja i Syria: Trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia. Ponad 2500 zabitych i tysiące rannych

 

Jak przekazał, wiele budynków posypało się jak domki z kart, bo były to stare konstrukcje. Przypomniał, że według przewidywań naukowców, "to samo spotka Stambuł". - A tam tych domów starych jest więcej, są w ciasnej zabudowie - mówił obawiając się, że podobny kataklizm w tamtym rejonie może mieć jeszcze tragiczniejsze konsekwencje. 

"To był ogromny strach"

Sam Wieczorek relacjonował sytuację ze swojego mieszkania. Budynek nie zawalił się, bo - jak zaznaczył - jest konstrukcją opartą na "nowszej technologii". Przekazał, że w jego bloku ze 150 rodzin pozostały cztery. 

 

W poniedziałek rano wszyscy uciekli. Wśród nich był pan Miłosz, który po kilku godzinach postanowił wrócić, żeby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i naładować telefony i powerbanki.

 

- To był ogromny strach jak wdrapywaliśmy się na to 10 piętro po schodach. Każdy krok wyżej to było coraz większe przerażenie, bo wracały wspomnienia z tej ucieczki w nocy - wspominał.

 

WIDEO: Dramatyczna relacja Polaka mieszkającego w Turcji

 

Spodziewany kolejny potężny wstrząs

Miejscowość, w której przebywa Wieczorek znajduje się 300 km od Gaziantep, miasta które w największym stopniu zostało dotknięte przez kataklizm. - Nad nami, 40 km wzwyż jest Adana tam też bardzo mocno posypały się budynki, również przy tym drugim wstrząsie, który pojawił się w ciągu dnia - relacjonował. 

 

ZOBACZ: Turcja: Trzęsienie ziemi zniszczyło zamek z II wieku

 

Polak przekazał, że na obszarze między Turcją a Syrią ziemia cały czas się trzęście. Poza dwoma silnymi uderzeniami, nastąpiło też kilkanaście mniejszych. Według przewidywań wieczorem możne dojść do trzeciego potężnego trzęsienia.

ap/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie