Embargo na produkty naftowe z Rosji. "Ceny mocno się nie zmienią"

Polska
Embargo na produkty naftowe z Rosji. "Ceny mocno się nie zmienią"
Polsat News
Od 5 lutego mogą znacznie wzrosnąć ceny paliw

Od 5 lutego w życie wchodzi unijne embargo na produkty naftowe z Rosji. Prezes PKN Orlen przekonuje, że nie wpłynie to na ceny benzyny. - Pojawia się nawet pewna perspektywa obniżki. To pokłosie dużej przeceny na rynkach międzynarodowych oraz dość dobrego zaopatrzenia Europy - ocenił na antenie Polsat News analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki.

Unia Europejska od przyszłego tygodnia planuje odciąć się od rosyjskich produktów naftowych. - Prognozy sugerują, że ceny - zwłaszcza oleju napędowego - mocno się nie zmienią - wskazał w piątek w Polsat News analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki.

 

- Jeżeli chodzi o bieżący poziom cen oleju napędowego, to jest ona w okolicach 7,65 zł. W przyszłym tygodniu, możliwe jest zejście na niektórych stacjach na poziom 7,57 zł. To pokłosie dużej przeceny, którą mamy na rynkach międzynarodowych oraz dość dobrego zaopatrzenia rynków europejskich w paliwa gotowe - stwierdził ekspert e-petrol.pl.

 

ZOBACZ: Wyprodukowali paliwo z księżycowego pyłu i ogłosili rewolucję

 

Zdaniem dra Jakuba Boguckiego, o planach wprowadzenia unijnego embargo wiadomo było od dawna. Dlatego wszyscy przygotowali się na taki krok i zadbali o uzupełnienie zapasów.

 

- W tej chwili rynek Polski oraz rynki europejskie nie zamykają się na żadne kierunki. Myślę, że produkty bliskowschodnie oraz dalekowschodnie są brane pod uwagę. Z nich do Europy mogą trafiać sama ropa, ale także gotowe produkty naftowe - powiedział analityk w rozmowie z Polsat News.

OPEC nie planuje zwiększenia wydobycia. "Zmiany tendencji nie będzie"

Dr Jakub Bogucki odniósł się także do ostatnich zapowiedzi Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową. Przyznał, że mimo realizacji przez OPEC polityki umiarkowanego wydobycia lub nawet jego zmniejszania, ceny gwałtownie nie rosną.

 

- Zmiany tendencji, przynajmniej w najbliższym miesiącu, raczej nie będzie. O ile rzecz, rzecz jasna, nie dojdzie do dramatycznego załamania podaży, ale na to się na razie nie zanosi - stwierdził analityk e-petrol.pl.

Ekspert o działaniach Polski. "Eliminacja ryzyka rosyjskiego szantażu"

Bogucki ocenił, że Polska jest przygotowana na zmniejszenie importu z Rosji. - Według tych informacji, które mamy, damy sobie radę jeśli chodzi o poziomy zaopatrzenia z innych kierunków – podkreślił.

 

- Polityka zakupu ropy oraz paliw gotowych przez Europę jest obliczona na trwałe odcięcie się od zakupów z Rosji. "Business as usual" (pol. biznes jak zwykle) nie będzie, nawet gdyby zakończyła się wojna w Ukrainie, gdyby Rosjanie wycofali swoje wojska - powiedział dr Jakub Bogucki na antenie Polsat News.

 

Zdaniem eksperta działania Polski oraz Unii Europejskiej obliczone są na "eliminację ryzyka szantażu surowcowego ze strony Federacji Rosyjskiej". Długofalowy plan zakłada, że Rosja będzie przede wszystkim dostawcą na rynki azjatyckie.

Ceny paliw. "Drożej niż kilka miesięcy temu"

Dr Jakub Bogucki przedstawił także prognozy cen paliw na najbliższe dni. Stwierdził, że możliwe są obniżki cen diesla. - Mimo to, nadal pozostajemy na wyższych poziomach niż jeszcze chociażby kilka miesięcy temu. Ten diesel na takim poziomie będzie jeszcze z nami przez kolejne miesiące. Nie spodziewam się cen niższych od benzyny, tak jak było jeszcze jakiś czas temu - podkreślił analityk.

jkm/ sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie