Oddał mocz na kobietę w samolocie. Ukarał go pracodawca

Świat
Oddał mocz na kobietę w samolocie. Ukarał go pracodawca
Flickr/David

Pasażer, który będąc pod wpływem alkoholu oddał mocz na kobietę w samolocie to 34-letni biznesmen z Bombaju - poinformowały media. Po nagłośnieniu sprawy firma, w której pracował mężczyzna, postanowiła rozwiązać z nim umowę. To jednak nie koniec jego kłopotów.

Do nieprzyjemnego incydentu doszło 26 listopada na pokładzie samolotu linii Air India. Podczas lotu z Nowego Jorku do Delhi pijany pasażer oddał mocz na 70-letnią kobietę, która podobnie jak on podróżowała biznes klasą.

 

Kobieta poskarżyła się załodze, że jej ubrania, buty i torba są przesiąknięte moczem. Personel niezbyt przejął się jednak całą sytuacją. Początkowo pasażerce kazano wrócić na swoje miejsce. Po jej protestach w końcu przydzielono jej miejsce dla załogi.

 

ZOBACZ: Urodziła na pokładzie samolotu. Kobieta nie wiedziała, że jest w ciąży

 

Po wylądowaniu w Delhi, mężczyzna opuścił pokład samolotu, nie ponosząc żadnych konsekwencji za swoje zachowanie.

 

Po skardze kobiety, która o incydencie poinformowała prezesa linii lotniczej, uciążliwy pasażer został wpisany na "czarną listę" osób sprawiających problemy na pokładzie.

Został zwolniony z pracy

Teraz hinduskie media, które opisywały całą sprawę, poinformowały, że udało się ustalić personalia mężczyzny. To 34-letni Shankar Mishra, biznesman z Bombaju. Pracował jako wiceprezes indyjskiego oddziału amerykańskiej międzynarodowej firmy Wells Fargo świadczącej usługi finansowe.

 

Po nagłośnieniu incydentu firma, w której był zatrudniony, postanowiła rozwiązać z nim umowę. "Wells Fargo wymaga od pracowników najwyższych standardów zachowania na gruncie zawodowym i osobistym" - poinformowano w komunikacie.

 

ZOBACZ: Hawaje. Potężne turbulencje podczas lotu na Hawaje. 36 osób poszkodowanych

 

To jednak nie koniec kłopotów 34-latka. W związku z incydentem na pokładzie samolotu mężczyzna jest poszukiwany przez policję. 

 

On sam za pośrednictwem prawników wydał oświadczenie, w którym poinformował, że zapłacił na wypranie ubrań i rzeczy 70-latki oraz zawarł z nią ugodę w tej sprawie. Poszkodowana kobieta wciąż jednak domaga się odszkodowania od linii lotniczej.

dk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie