W środę spotkanie z Solidarną Polską w sprawie KPO - Piotr Müller w "Graffiti"

Polska
W środę spotkanie z Solidarną Polską w sprawie KPO - Piotr Müller w "Graffiti"
Polsat News
Piotr Müller

Rzecznik rządu powiedział w "Graffiti", że w środę ma się odbyć spotkanie polityków PiS z posłami Solidarnej Polski ws. poparcia dla nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma zapewnić Polsce środki z KPO. - Klub Solidarnej polski składa się z wielu posłów. Liczę, że przynajmniej część Solidarnej Polski uda się przekonać - powiedział Piotr Müller.

Zapytany o relacje rządu z prezydentem rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w "Graffiti", że rozmowy ws. KPO są kontynuowane.

"Buda popełnił błąd. Zapędził się"

Chodzi o wpis ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy na Twitterze, w którym napisał on, ze prezydent ma się "czuć uspokojony" po rozmowach z rządem. Prezydent odpowiedział, że to informacja nieprawdziwa, a minister "mija się z prawdą".

 

- Minister Waldemar Buda popełnił błąd, bo nie uczestniczy w negocjacjach z Kancelarią Prezydenta. Rozumiem dobre intencje ministra Budy, ale tutaj się zapędził, zresztą już za to przeprosił - powiedział Piotr Müller.

 

- Szukamy przede wszystkim możliwości zabezpieczenia konstytucyjnych uprawnień prezydenta - powiedział rzecznik rządu.

 

Zapytany, czy po dwóch tygodniach udało się osiągnąć kompromis ws. ustawy o sadzie najwyższym Piotr Müller powiedział: "z całą powagą traktujemy uwagi prezydenta".

 

- Jeszcze w tej chwili nie ma tego porozumienia - powiedział w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller.

 

- Deadline jest bliski, bo chcielibyśmy, żeby prace, przynajmniej pierwsze czytanie tego projektu odbyło się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Liczę na to, że do tego czasu udałoby się wypracować kompromis, a jeżeli nie to wtedy będzie trzeba rozmawiać dłużej - mówił. - Naszym celem jest, żeby stosunkowo szybko ten projekt przyjąć, oczywiście z uwzględnieniem uwag pana prezydenta, bo bez tego tej ustawy nie będzie - dodał.

 

ZOBACZ: Waldemar Buda w "Graffiti": Z KPO jest jak z długiem. Czekamy na jego spłatę

 

Rzecznik rządu zapowiedział, że w środę odbędzie się spotkanie ze wszystkimi posłami Solidarnej Polski z udziałem premiera i ministra ministra do spraw Unii Europejskiej Szymona Szynkowskiego vel Sęka oraz politykami PiS.

 

- Czy poparcie (dla ustawy o SN) będzie, to zależy od Solidarnej Polski. A jeżeli go nie będzie, to liczymy też na głosy pozostałych członków parlamentu, w tym wypadku opozycji - powiedział polityk.

 

- Klub Solidarnej polski składa się z wielu posłów, nie tylko z kilku, którzy do tej pory rozmawiali. Liczę na to, że przynajmniej część Solidarnej Polski uda się przekonać - powiedział Piotr Müller. Dodał, że liczy, iż każdy poseł ma wolną wolę i decyduje o tym jak głosuje. - Nie wiem czy w tej sprawie jest w SP dyscyplina w tym zakresie - powiedział.

 

Zapytany, czy oznacza to, że część posłów może "porzucić Zbigniewa Ziobrę" powiedział, że mówi tylko o głosowaniu ws. KPO. - Porzucanie Zbigniewa Ziobry brzmi jak jakaś wolta w Solidarnej Polsce, a o tym mi nic nie wiadomo - zaznaczył Piotr Müller.

"PO jest bardzo niewygodnie, gdy się przypomina"

Borys Budka nazwał premiera "zakompleksionym mazgajem" po tym jak szef rządu mówił o reformie emerytalnej i podwyższeniu wieku emerytalnego przypominając czasy rządów PO.

 

- To tylko pokazuje jaka jest jakość debaty publicznej z drugiej strony - mówił rzecznik rządu.

 

- Wiem, że jest bardzo niewygodnie PO w momencie, kiedy się przypominam, że to oni chcieli, żeby polscy obywatele pracowali aż do śmierci, kobiety siedem lat dłużej niż jest to w obecnych rozwiązaniach - mówił wspominając także o reformie OFE i podwyższaniu podatków.

 

ZOBACZ: Donald Tusk otrzymał ochronę SOP. Decyzję miał wydać Mariusz Kamiński

 

- Dzisiaj Donald Tusk ubiera się w piórka osoby, która zupełnie jakby była nowa w polityce. Twierdzi, że program 500 plus wymyślił i właściwie był przeciwko Rosjanom mimo, że przecież z nimi się dogadywał i poklepywał się Władimirem Putinem, na molo w Sopocie - powiedział.

 

- Po to to robimy, żeby o tym przypomnieć, nie dlatego, że kochamy Platformę Obywatelską - stwierdził,.

 

- W polityce pamięć była krótka, dlatego robimy małą lekcję przypominającą. Jest oczywista obawa, że część osób może nie pamiętać, w szczególności ta część, która świadomość polityczną budowała najpóźniej - powiedział.

Dyskusji o karze śmierci nie ma w agendzie

Zapytany o słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas spotkania z internautami przyznał, że jest zwolennikiem kary śmierci za najcięższe przestępstwa rzecznik rządu powiedział, że nie ma planów prowadzenia dyskusji politycznej na ten temat.

 

- To były pytania w ramach Q&A na Facebooku - powiedział Piotr Müller. - Internauci zadają pytania - wyjaśnił.

 

Przyznał, że nie rozmawiał z premierem na ten temat szczegółowo.

 

Nie był w stanie powiedzieć o jakie konkretnie najcięższe przestępstwa może chodzić.

 

ZOBACZ: Sejm. Pierwsze czytanie projektu o SN w czwartek. Morawiecki: Przejdźmy przez to wspólnie i szybko

 

- Domyślam się, że na przykład wielokrotne zabójstwa, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, z premedytacją, czy zbrodnie wojenne najdalej idące - powiedział.

 

- Zapewne o tego typu przypadkach pan premier - dodał. Przyznał, że dyskusja o karze śmierci "nie jest elementem agendy programu politycznego w tej chwili".

 

- Premier odpowiedział na pytanie jakie jest jego osobiste zdanie - wyjaśnił. Przypomniał, że Polska jest sygnatariuszem Europejskiej Kary Praw Człowieka, gdzie kara śmierci jest zakazana i "to się nie zmieni".

 

WIDEO - Rzecznik rządu Piotr Müller w "Graffiti"

 

"Dobrze, że Orlen zbuforował zmianę VAT"

Zapytany o ceny paliwa i brak różnicy po podwyższeniu VAT Piotr Müller powiedział, że Orlen nie jest monopolistą.

 

- Na polskim rynku paliwowym są również inne firmy - powiedział rzecznik rządu. Dodał, że Orlen nie może być monopolistą, bo "zakazuje tego prawo".

 

- Mamy sytuację, że ceny paliw są niższe niż w rekordowych momentach, kiedy sięgały do ośmiu złotych, teraz jest to zdecydowanie poniżej siedmiu, są niższe niż na Litwie, Słowacji i w Czechach, to opozycja to krytykuje - powiedział.

 

- Rozumiem, że oczekiwali, że 1 stycznia dojdzie do jakiejś katastrofy i będą mieli z tego paliwo polityczne - powiedział. - Na ich nieszczęście tak się nie stało - dodał.

 

Grzegorz Kępka sugerował jednak, że z zarzutów wynika, iż ceny paliwa były "sztucznie utrzymywane na wysokim poziomie".

 

ZOBACZ: Wrocław: Prezes MPK "wkurzony złodziejskim monopolem". Chce kontroli UOKiK w PKN Orlen

 

- Zakupy paliw odbywają się w poszczególnych cyklach - powiedział rzecznik rządu. - Ono jest przetrzymywane, hurtowo kupowane, to już jest polityka Orlenu w zakresie tego, jak kształtuje politykę cenową. Dobrze, że zbuforowali te zmiany dotyczące podatków (VAT) - powiedział Piotr Müller.

 

Zaznaczył, że nie rozumie krytyki za to, że "ceny paliwa są stabilne". - Ceny paliwa nie uległy zmianie - odpowiedział na pojawiające się zapowiedzi dotyczące m.in. działań UOKiK oraz NIK.

 

- Chcę to zdecydowanie powiedzieć, że nie ma takiego zagrożenia, że Rafineria Gdańska wpadnie w ręce rosyjskie, zarówno umownie jak ustawowo - powiedział. - Największą stratę z powodu fuzji Orlenu, Lotosu i PGNiG ponosi Rosja. Każdy kto twierdzi, że jest ona czymś złym, gra w orkiestrze Moskwy. Zdumiewa mnie to, że część opozycji tak chętnie gra w tej orkiestrze, tylko dlatego, że chce - rzekomo - zrobić na złość PiS-owi - dodał.

"Ograniczanie wolności artystycznej niewłaściwe"

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł (Solidarna Polska) powiedział o "Sylwestrze marzeń" w TVP, że był to "Sylwester wynaturzeń". Muzycy amerykańskiej grupy "Black Eyed Peas" wyszli na scenę z opaskami w kolorach tęczy, która stanowi symbol ideologii LGBT.

 

- Nie zgadzam się z twierdzeniem, które przedstawił pan minister Warchoł. Każdy ma swoją wrażliwość na pewne symbole. Ale jest wolność artystyczna również - powiedział rzecznik rządu.

 

- Nie wiem, co pan minister Warchoł sobie wyobrażał, że mielibyśmy zrobić w czasie tego "Sylwestra marzeń", albo kto miałby zrobić, w jaki sposób powstrzymać kogoś. To jest bez sensu dyskusja - mówił Piotr Müller.

 

- My możemy rozmawiać o tym, jak w rządzie pielęgnować wartości rodzinne, w jaki sposób konstruować programy dla polskich rodzin, pielęgnować wartości konserwatywne w szkole, edukacji i tego typu działaniach - zaznaczył.

 

- Natomiast ograniczanie działalności artystycznej, jeżeli artysta akurat wychodzi na scenę - nie wydaje mi się to właściwe - zadeklarował.

 

Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.

jk/hlk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie