Kara śmierci. Morawiecki: Nie zgadzam się z nauką Kościoła. Opozycja: Sodoma

Polska
Kara śmierci. Morawiecki: Nie zgadzam się z nauką Kościoła. Opozycja: Sodoma
Facebook/Mateusz Morawiecki
Politycy opozycji o słowach premiera

Szef polskiego rządu zaskoczył wypowiedzią o karze śmierci. W swoim komentarzu powiedział, że nie zgadza się z nauką Kościoła w tym zakresie. Jego słowa skrytykowali politycy opozycji. Rafał Grupiński pisze o "sodomie". "Trzeba naprawdę gardzić intelektem wyborców, żeby popychać taki populizm" - stwierdził Adrian Zandberg.

W poniedziałkowym czacie z internautami Mateusz Morawiecki zaskoczył wypowiedzią o karze śmierci. Został zapytany "czy przywrócenie kary śmierci za najcięższe przestępstwa, w tym zdradę stanu, zahamuje pańskie oraz kolegów zapędy do niszczenia oraz grabieży polskiego mienia i sprowadzenia obywateli do rangi niewolnika?".

 

Premier przyznał, że jest to "bardzo ostre pytanie". Swoją odpowiedź zaczął od skrytykowania rządów Platformy Obywatelskiej. - Blisko 60 miliardów złotych wpłynęło do budżetu polskiego, a za tyle sprzedano wówczas polskie przedsiębiorstwa. I to mówię tylko o latach 2008-2015 - podkreślił szef rządu.

 

ZOBACZ: Dziewiąty pakiet sankcji UE. Morawiecki: Ważny krok w kierunku osłabienia siły Rosji

 

Po kilku uwagach na temat rządów poprzedników, Morawiecki odniósł się do kary śmierci. - Generalnie uważam, że z tą karą śmierci należałoby przemyśleć i nie postępować pochopnie, tak jak współczesny świat, żeby szybko wyeliminować karę śmierci. Oczywiście, ona za najcięższe przestępstwa, moim zdaniem, powinna być dopuszczalna. Uważam, że to był taki przedwczesny wynalazek lat 90. czy wcześniejszych. W tym względzie również nie zgadzam się z nauką Kościoła akurat, bo jestem zwolennikiem kary śmierci, ale jej nie mamy - zaznaczył premier.

 

Zniesienie kary śmierci w Polsce

Karę śmierci zniesiono w Polsce z wejściem w życie Kodeksu karnego z 1997 roku. Ostatni wyrok orzekający o takiej karze zapadł w 1996 roku, ale na mocy nowych przepisów, zmieniono takie wyroki na dożywotnie pozbawienie wolności. W 2013 roku prezydent Bronisław Komorowski ratyfikował protokół nr 13 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który znosi karę śmierci we wszystkich okolicznościach.

 

ZOBACZ: Gawkowski o KPO: To prosty wybór. Albo miękiszonem jest Morawiecki, albo Ziobro

 

Do wypowiedzi Morawieckiego we wtorek w "Graffiti" odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. Był pytany o jakie dokładnie przestępstwa chodziło premierowi. - Domyślam się, że na przykład wielokrotne zabójstwa, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, z premedytacją czy zbrodnie wojenne najdalej idące - powiedział na antenie Polsat News.

 

Przyznał jednak, że dyskusja o karze śmierci "nie jest elementem agendy programu politycznego w tej chwili".

Opozycja o wypowiedzi premiera: Sodoma

Wypowiedź prezesa Rady Ministrów spotkała się z krytyką polityków opozycji. "Kara śmierci w Europie funkcjonuje tylko na Białorusi i w Rosji. Wie Pan Mateusz Morawiecki co łączy te kraje? Autorytaryzm" - napisała Monika Falej z Nowej Lewicy.

 

"Czy naprawdę premier polskiego rządu chce dołączyć do tego grona? Aż strach pomyśleć jak i na kim PiS chciałby ten przepis wykorzystywać" - dodała.

 

 

Podobnego zdania jest Adrian Zandberg. "PiS mówi, że sędziowie to cyniczna kasta pełna niemoralnych świń. Dlatego Morawiecki chciałby przywrócić karę śmierci, czyli dać tymże sędziom prawo do odbierania życia. Logiczne!" - podkreślił szef partii Razem.

 

"Trzeba naprawdę gardzić intelektem wyborców, żeby popychać taki populizm" - zaznaczył.

 

 

Z kolei Rafał Grupiński z PO ocenił, że "w PiS nikt się już nie zgadza z Kościołem".

 

"Morawiecki w kwestii kary śmierci, Kaczyński i Ziobro pojednania z Niemcami, Jędraszewski z prawami rodziców, Rydzyk z karaniem pedofilii, Kamiński z szanowaniem uchodźców, a służba z pis-mediów z ograniczaniem języka nienawiści. Sodoma" - napisał.

 

 

"Kara śmierci? Rozważnie stosowana w najcięższych i niepodważalnie udowodnionych zbrodniach, jak np. w Japonii, jest sprawiedliwa a jej stosowanie zgodne z chrześcijańskimi zasadami. Ale PiS jej nie wprowadzi. Premier wywołuje tematy żeby zagadać problemy. Będą tak robić do wyborów" - uważa Robert Winnicki z Konfederacji.

 

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie