Krystyna Janda: Muszę pilnować, jak się zachowuję. Dziś rano zbadano mnie alkomatem

Kultura
Krystyna Janda: Muszę pilnować, jak się zachowuję. Dziś rano zbadano mnie alkomatem
Wikipedia/Adrian Gryciuk
Krystyna Janda

Krystyna Janda kolejny raz zabrała głos w temacie polityki. Jak uznała, dla rządzących "przed wyborami dobrze by było kilka osób złapać na czymś kompromitującym". - Dziś rano badano mnie alkomatem. Moim zdaniem czekali na mnie - powiedziała, dodając, że "musi pilnować" tego, jak się zachowuje. "Gdyby na nią nie czekali, to by się nie pilnowała?" - skomentowała posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska.

Janda w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" stwierdziła, że "od dawna nic nie udaje prywatnie, ale jest osobą publiczną". - Wszyscy wiedzą, jakie mam poglądy, bo je wyrażam. Uważam, że obecna władza szkodzi Polsce i nam wszystkim. Ale muszę pilnować nie tylko tego, co robię, ale też, jak się zachowuję - uznała.

 

Jak powiedziała w wywiadzie opublikowanym w sobotę, "dziś rano" badano ją alkomatem. - Moim zdaniem czekali na mnie. Pewnie przed wyborami dobrze było by kilka osób złapać na czymś kompromitującym - mówiła aktorka.

 

Słowa Krystyny Jandy odbiły się echem w sieci. Zareagowała m.in. posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska. "Czy to oznacza, że gdyby na nią nie czekali, to by się nie pilnowała?" - zapytała.

"Prześladowania nie ustają"

Natomiast Grzegorz Janoszka z Razem napisał: "Zaczaili się wśród zgliszczy demokracji. Byli przebrani za artykuły Konstytucji. Podbiegłam radośnie i z ufnością. Nagle wyjęli odznaki milicyjne".

 

 

"Prześladowania nie ustają" - stwierdził aktywista ruchów miejskich Jan Śpiewak.

 

 

Dziennikarz Marcin Dobski napisał: "Skandaliczne zachowanie policjantów. Śmieli badać alkomatem taką gwiazdę."

 

 

"Jeżeli któryś z medyków uważa, że zabraliśmy mu jego szczepionkę, to przepraszam"

Krystyna Janda wcześniej była jedną z bohaterek afery w sprawie szczepień poza kolejnością. 30 grudnia 2020 r. Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) poinformował, że dostał dodatkową pulę dawek, poza pulą szczepionek przeznaczonych dla etapu zerowego.

 

Zaznaczono, że "zgodnie z sugestią NFZ szczepieniami objęto też szereg osób ze świata kultury, m.in. aktorów, kompozytorów, reżyserów, którzy będą promować w Polsce ideę szczepień przeciw COVID-19".

 

ZOBACZ: Janda: podałam rektorowi WUM listę kolegów, którzy zgodzili się być ambasadorami szczepień

 

Tego samego dnia wpis WUM upubliczniła na swoim Facebooku aktorka Krystyna Janda, informując, że jest zaszczepiona. "Tak jestem jedną z osób zaszczepionych w ramach propagowania szczepień. Jestem z tego powodu szczęśliwa i czuję się świetnie. Dziękuję za tę możliwość, bo jestem w grupie ryzyka" - napisała na Fb artystka.

 

- Jeżeli któryś z medyków czy lekarzy uważa, że zabraliśmy mu jego szczepionkę lub jakby się to potoczyło tak, że dla kogoś zabraknie - to bardzo przepraszam - powiedziała artystka. - Myśmy to zrobili i to zupełnie bez świadomości, mając też pełną wiedzę, że ta kampania reklamowa jest bardzo potrzebna w Polsce - podkreśliła Janda, tłumacząc się z zarzutów, że została zaszczepiona poza kolejnością.

 

wka/mbl/map / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie