Śląskie: Marokańczyk szedł do Wiednia autostradą A1

Polska
Śląskie: Marokańczyk szedł do Wiednia autostradą A1
Zdj. ilustracyjne/Pixabay
Mężczyzna szedł autostradą do Wiednia

Kierowca jadący autostradą A1 w kierunku Czech zauważył osobę w ciemnym ubraniu, idącą pasem awaryjnym mimo zapadającego zmroku i niekorzystnej pogody. Okazało się, że był to Marokańczyk, który chciał dostać się do stolicy Austrii.

Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek na śląskim odcinku autostrady A1. "W  czasie trudnych warunków atmosferycznych i powoli zapadającego zmroku policjanci otrzymali niepokojącą informację od kierowcy jadącego autostradą A1 w kierunku Czech. Pasem awaryjnym, w ciemnym ubraniu miało iść dziecko lub jakiś niski mężczyzna" - czytamy w komunikacie śląskiej policji. 

 

ZOBACZ: Legnica. Kierowcy zawracali korytarzem życia na autostradzie. Mandaty na 9 tys. zł


Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Funkcjonariusze szybko namierzyli piechura, którym okazał się mężczyzna o śniadej karnacji, mówiący po arabsku i francusku. Policjanci zabrali obcokrajowca na komisariat w Knurowie.  
 
"Ustalono, że jest on obywatelem Maroka i nielegalnie przekroczył granicę. Prawdopodobnie dostał się do Europy tak zwanym szlakiem bałkańskim, a korzystając z otwartości granic postanowił przez Słowację oraz Polskę dostać się do celu swojej podróży - Wiednia" - informuje policja.  

Marokańczyk szedł na piechotę do Wiednia. Nie miał dokumentów

Imigrant był przygotowany na daleką wyprawę. Zabrał ze sobą zapas żywności, dwa telefony komórkowe, powerbanki oraz euro i dinary. Nie miał za to żadnych dokumentów potwierdzających tożsamość

 

ZOBACZ: Wypadek na autostradzie A4. Bus uderzył w auto służb drogowych. Są ofiary śmiertelne, wielu rannych


O sprawie została powiadomiona Straż Graniczna, która będzie prowadziła dalsze postępowanie. 

adn
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie